+16
-Możemy już wrócić do domu- powiedział z uśmiechem- ten koszmar już się skończył .
-Nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę z tego powodu... Nie mogę sobie darować, że ci nie uwierzyłam- wciąż miałam świeczki w oczach.
-Daj spokój , możemy uznać to za próbę przetrwania naszego związku- zaśmiał się jak widać nic nas nie rozdzieli. W tym momencie okropny dreszcz emocji przeszedł po moim ciele. Poczułam jak bardzo kocham Neya. Chciałam być z nim na zawsze.
-Tak bardzo , bardzo cię kocham !- krzyknęłam i wtuliłam się mocniej w jego ramiona.
-Ja ciebie też Mała szeptał mi do ucha. Wsiedliśmy do jego samochodu i pojechaliśmy do domu. Na kolację zrobiłam kanapki i kakao. Ney poszedł wziąć prysznic, a ja w tym czasie posprzątałam w kuchni. Znalazłam zdjęcia od Noela. Podarłam je na drobne kawałeczki i wrzuciłam do kosza. Gdy piłkarz opuścił łazienkę , ja poszłam się odświeżyć. Wzięłam ciepłą kąpiel pełną piany. Po 15 minutach wygramoliłam się , owinęłam ręcznikiem i nasmarowałam swoje ciało kokosowym balsamem. Założyłam obcisłą koszulkę na ramiączka i majtki. Noce były bardzo gorące więc spaliśmy do połowy rozebrani. Gdy weszłam do sypialni Neymar leżał i robił coś na komórce. Położyłam się obok niego. Odłożył telefon i delikatnie położył dłoń na moim policzku . Zbliżył swoje usta do moich. Tym razem ja zaczęłam. Całowaliśmy się delikatnie jak prawie nigdy. Ney położył się na mnie . Podparty na łokciach nie zaprzestawał mnie całować. Rękoma jeździłam po jego jeszcze wilgotnych włosach. Z pocałunkami schodził coraz niżej. Szyja, dekolt... Rękę położył na moim udzie i delikatnie jeździł w górę i w dół. Zeszedł jeszcze niżej i pieścił mój brzuch. Pozbył się mojej koszulki.
-Jesteś pewna, że chcesz tego ? - przerwał.
-T-tak jest tego pewna. - odpowiedziałam drżącym głosem. Po chwili byliśmy nadzy. Ney był bardzo delikatny. Chciałam trwać w tej chwili wiecznie , połączyła nas jeszcze mocniejsza więź. Tak , zrobiliśmy to. Ja zwykła Emily i Neymar. Nie mogłam wciąż w to uwierzyć to było jak sen. Kiedyś tylko wzdychałam do jego plakatów , a teraz ? Mieszkamy razem , spędzamy razem czas i co najważniejsze , bardzo się kochamy. Niesamowite uczucie.
-Kocham cię szeptał mi do ucha Ney nigdy ode mnie nie odchodź , proszę cię.
-Na zawsze razem szepnęłam leżąc wtulona w niego.
-Na zawsze powtórzył i czule mnie pocałował. Obudziliśmy się przed południem , ja wtulona w niego.
-Cześć skarbie dałam mu całusa w policzek.
-Heeej przeciągnął się.
-Nie wyspałeś się ? - zapytałam.
-No nie mogłem spać- odpowiedział i się uśmiechnął.
-A to dlaczego ? Coś było nie tak ?
-Nie , wszystko w porządku. - rzucił
-Mnie nie okłamiesz. O co chodzi ? - popatrzyłam na niego srogo.
-No dobra... Chodzi o to, że myślałem o nas. Tak bardzo cię kocham, a gdy przyjdzie mi na myśl to ,że moglibyśmy się rozstać... Nie mogę wybaczyć sobie błędów jakie popełniłem wobec ciebie. Nie wyobrażam sobie życia bez ciebie.
-Ale kochanie daj spokój, nigdzie się nie wybieram i mam zamiar być z tobą do usranej śmierci uśmiechnęłam się. Wstała i poszłam do łazienki. Zrobiłam poranną toaletę, nałożyłam puder, bronzer na policzki, na powiece namalowałam kocią kreskę, a usta maznęłam owocowym błyszczykiem. Włosy upięłam w niesfornego koka. Założyłam turkusową mgiełkę z kołnierzykiem, do tego czarną przylegającą spódniczkę bandage. Założyłam szpilki nude i zeszłam na dół.
-Woow , Mała jak ty pięknie wyglądasz zachwycał się Ney.- Gdzie to się wybierasz?
-Ohh , dziękuje. - uśmiechnęłam się zalotnie.- Zapomniałam ci powiedzieć ? Idziemy do moich rodziców na obiad, po odwołanej kolacji mama nie była zachwycona.
-No widocznie ci umknęło , bo nic o tym nie wiem.
-No to w podskokach na górę ubierz się bo na waleta to ty na pewno nie pójdziesz zaśmiałam się i dałam mu znaczące spojrzenie.
-Ok , o której mamy tam być ?
-Za godzinę czyli o 13.- odpowiedziałam i wyszłam z Daysy na ogród.
-Ok to daj mi z 20 minut i będę gotowy.
-Dobra no już idź się pięknić. Gdy Neymar był już gotowy wsiedliśmy do samochodu i odjechaliśmy. Po 20 minutach byliśmy na miejscu. Przedstawiłam rodzicom mojego chłopaka. Przypadł im do gustu. Ucieszyło mnie to. Zasiedliśmy do stołu. Mama ugotowała pyszny obiad , Ney bardzo ją chwalił, mama lubiła jak ktoś zachwalał jej posiłki, także tym u niej zaplusował.
Wtem do jadalni weszli Markus i Monica.
-Mamo , tato musimy wam coś powiedzieć zaczął mój brat.
-Pobieramy się dokończyła Jego narzeczona. Rodziców zamurowało .
Magda ma teraz pokazy, także ja dodaję kilka częsci pod rząd :) /P.
Inni użytkownicy: protectyourauraelmariachi28921lordmagriffy93gandaharbulkazpasztetemkobekontakarolekrsgagi89plkklaudix2106monikkglam
Inni zdjęcia: 1407 akcentovaAktualne zdjęcie dawstemoja śliczna patkigdmoja kicia patkigdja patkigdja patkigd:) dorcia2700Dzień kobiet szarooka9325... thevengefulone... thevengefulone