photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 28 LUTEGO 2014

Dwudziestego siódmego lipca minie równo rok od kiedy nie rozmawiamy ze sobą.

Od kiedy Nasze drogi się rozeszły raz na zawsze.

Nie żałuję niczego, pomimo tego jak cholernie mnie zranił,

jak pokazał jakim jest człowiekiem,

jaki jest dwulicowy,

zadufany w sobie.

Ale dziś wróciły do mnie wspomnienia,

jest prawie czwarta, a ja myślę o Nim, 

czemu jeszcze pamietam?


Potrzebowałam bardzo dużo czasu, by się otrząsnąć po rozstaniu, 

które wiele mnie kosztowało łez, jak i życia prywatnego, rzeczywistego.

 

 

Ale wstałam, silniejsza o nowe doświadczenia,

zdająca sobie sprawę z tego, że wcale nie czułam do niego takiej miłości, 

że nie czułam w ogóle miłości.

Nie kochałam.

Nie kochałam Cię, nie kocham.


Zrozumiałam to przez pewną osobę, przez najcudowniejszego mężczyznę na świecie,

przez mojego ukochanego, P.

 

Uświadomił mnie, czym jest kochać. Przedtem nie wiedziałam co to jest miłość, jak to jest kochać.

Teraz to rozumiem. Teraz wiem jakim cudownym jest stanem być zakochaną.

 

Wszystko zmieniło się o trzysta sześćdziesiąt stopni.

 

M., nie Ty jesteś moją myślą przewodnią dnia,

nie Ty jesteś posiadaczem moich snów,

nie Ty jesteś moją pierwszą myślą gdy wstaję.

Nie Ty, nic Ty.

 

Nigdy nie będziesz mi obojętny, zawsze będę o Tobie pamiętała,

bo byłeś częścią mojego serca, częścią mnie - ale nie miłości.

Nie było między Nami miłości, jak to wtedy się wydawało, wiesz?

 

Nie przeczytasz tego dziś, ani jutro, ani nigdy.

Wiem to.

Chociaż chciałabym byś wiedział, że było mi cholernie ciężko bez Ciebie,

bez porannych esemesów, bez rozmów.

 

Ale teraz moim życiem zawładnął ktoś kto naprawdę mnie kocha,

i też jestem zakochana.

 

W życiu kocha się tylko raz.

I wiem, że mój obecny chłopak jest tym jedynym, 

nikt poza.