Obiecaliśmy sobie wszechświat,
nie słowami - obiecały nam to nasze serca.
Znów poniósł mnie melanż, ale nie żałuje, bo było cudownie.
Uwielbiam tą atmosfere jaka w takich dniach mnie otacza.
Przestaje o Nim myśleć z dnia na dzień coraz bardziej,
teraz kto inny zaprząta mi moje myśli, które huczą w mojej głowie.
Oczywiście - mam słabsze dni, w których nie radzę sobie właśnie bez Niego,
ale one miną, mijają.
Nie wyobrażałam sobie życia bez Niego, a teraz? Piąty miesiąc nie rozmawiania ani czego,
a ja nadal żyję, z coraz większym uśmiechem na pysku.
Mogę przestać myśleć, ale NIGDY nie zapomnę.
"Chcę Ci powiedzieć, że zawsze będę Cię kochał."
Z czasem wszystko się psuje, aż w końcu znika.