photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 5 LIPCA 2015

w letnie niedzielne popludnie leżałam w swoim pokoju, pisałam na fejsie i nagle dostałam wiadomość od "NIEGO" . Zdziwiło mnie to bardzo. Poprzedniego dnia,a w sumie w nocy wyzywał mnie od najgorszych szmat i mieszał z błotem. Pomyślałam, że teraz chce zrobic to samo i poczułąm ukłucie bólu i napływające łzy  O dziwo , zaskoczył mnie. Zapytał czy wyjdę z nim na dwór. Bez chwili zawchania , zgodziłam się. W końcu zależy mi na nim i go kocham. Umówiliśmy się na godzinę 15. Z domu wyszłam o wiele wczesniej , ponieważ ze stresu chciało mi sie wymiotować. Gdy byłam na miejscu usłyszałam jak ktoś woła moje imię. Odwróciłam się, a tam był JEGO przyjaciel. Nie wiedziałam co zrobić, ponieważ ON prosił o dyskrecję. Poszłam kawałek się przejść z jego kolegom, po czym wróciłam w miejsce , w którym byliśmy umówieni. Czakałam kilka minut , aż w końcu zauwazyłam go , idącego wpatrzonego w telefon. Miał na sobie czerwoną  koszulkę, którą dostał odemnie. "Pasuje mu ten kolor"-pomyślałam Wyglądał dobrze, jak zawsze. Przez dłuzszą chwilę szliśmy w niezręcznej ciszy mijając domy. Odewał się pierwszy "A więc mów" . Odpowiedziałam mu, że nie wiem co powiedzieć, w końcu to on chciał się spotkać. Chciałam wydusić z siebie jakiekolwiek przeprosiny , za to co to zrobiłam, ale wszystkie słowa , które układałam sobie w głowie wydawały mi się kompletnie bez sensu. Szliśmy dalej w ciszy. Zaczął wytykać mi błędy, łzy napływały mi do oczu, ale nie chciałam by widział jak płaczę. Szłam przed nim , milcząc i zrywając trawę aby móc odstresować się i opanować kumulujące się we mnie uczucia nienawiści samej siebie , poczucia winy, bólu i smutku. Zauwazyłam, że coś trzyma w dłoniach, nie chciał powiedziec co to. Gdy sie przyjrzałam ujrzałam szkło, które natychmiast kazałam mu je wyrzucić. Nie zrobił tego. Siłując się z nim , żeby  je zabrać, skaleczyłam go. Pomyślałam wtedy: "Zadałam mu znowu ból, tym razem fizyczny". Wyrzuciłam je w głąb łąki. Gdy staliśmy naprzeciw siebie  wpatrywałam się w  JEGO oczy. Jedyne czego wtedy pragnęłam to żeby mnie dotknął, pocałował, przytulił... Szliśmy i rozmawialismy, a raczej kłócilismy. Po pewnych słowach uderzył w mój czuły punkt, nic się nie odezwałam, odwróciłam się i zaczełam iść w przeciwnym kierunku. Zaczał biec za mną, łapać mnie za ręke.Wyrywałam mu się, ale jak zawze nie miałam na tyle siły by to zrobić. Objał mnie, uległam. Łzy napływały mi do oczu, starałm się wyrwać z JEGO silnych ramion,ale to na marne. Położyłam głowę na JEGO ramieniu i miałam ochotę rozpłakac się jak dziecko, ale tego nie robiłam. Poczułam się taka biezpieczna a zarazem bezradna gdy mnie obejmował, chciałam aby ta chwila trwała wiecznie. Tak bardzo za NIM tęskniłam... Mogłam znów poczuć jego zapach. Mogłam się znów nim nasycić. Po dłuższej chwili oderwaliśmy się od siebie, poszliśmy w głąb lasu. Oparłam się o szlaban i stałam odrócona plecami do niego.. Stał tuż za mną, jego oddech czułam na karku, wprawiał mnie w dreszcze. Odsunełam się jak sparaliżowana. Stanęłam naprzeciw jego "twarzą w twarz" byłam wpatrzona w ziemię, czułam się speszona. Wiedziałam , że patrzy się na moje oczy, uniosłam lekko głowę by na NIEGO spojrzeć, ON w tym samym czasi złożył lekki pocałunek na moich ustach....

Komentarze

kaaamka Piękna jak zawsze ;*
21/09/2015 19:33:32
adeloigy Ślicznie ;)
Zapraszam
05/07/2015 23:46:53

Informacje o xloveyoubejbe


Inni użytkownicy: olejtoxddderwa22protectyourauraelmariachi28921lordmagriffy93gandaharbulkazpasztetemkobekontakarolekrsgagi89plk


Inni zdjęcia: Hiacynty pachnące na dobranoc halinamJeb najprawdopodobniejnieSpływ Dunajcem. ezekh114Baju baju locomotivOtwierają się w południe. ezekh114W domu locomotivSzopka Wilkonia bluebird11Połoniny. ezekh114Odzież funkcją wieku. ezekh114ja patkigd