photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 28 KWIETNIA 2013

28rozdział:

-Wybacz mi Agata, nie ja go uderzyłem.-przepraszał Oskar

-Powiedziałam Ci coś. Nie chce Cię widzieć, znać i po prostu Cię nienawidzę ! Zrozum to!-odpowiedziałam mu

Wtedy jeden z kolegów popchnął mnie. Przewróciłam się i uderzyłam ręką w kamień. W mojej obronie stanał Oskar co mnie zszokowało. Iza miała strach w oczach, szybko pomogła mi wstać. Obejrzała moją ręke i powiedziała, że mam stłuczoną podczas kiedy Oskar kłócił się z tym typem. W tej jednej chwili wszyscy jego koledzy się od niego odwrócili. Oskar dostał jeden cios w twarz, próbowałam go bronić, ale nagle dostałam jeden strzał w twarz. Upadłam i chyba straciłam przytomność. Obudziłam się na ławce na której leżałam, a koło mnie znajdowała się Iza i jakiś starszy chłopak. Uśmiechnął się do mnie lekko i powiedział:

-O ktoś się tu zbudził.

-Gdzie ja jestem? Co ja tu robię? Kim jesteś?-zapytałam zdziwiona

-Na ławce, koło parku, a ja jestem Patryk. Brat Izki i powiem Ci, że nieźle dostałaś.

-Czuje to...Będe miała ślad?-przejrzałam się w szybce od telefonu

-Nie powinnaś.-uśmiechnął się jeszcze raz-daleko mieszkasz? Może byśmy Cię odprowadzili?

-Niedaleko. Powinnam sobie poradzić, dzięki Iza i Patryk, że się tak zajeliście mną.

-Ty zajełaś się mną, więc teraz moja kolej-powiedziała wesoło Iza

-No tak, coś za coś. Lepiej jak pójdę do domu, mam dośc tego dnia. Gdybym wiedziała, że ten idiota będzie tędy przechodził to byśmy poszły okrężną drogą.-powiedziałam wstając z ławki

-Nie przejmuj się mała.-powiedził Patryk-odprowadzimy Cię, spokojnie.

Uśmiechnęłam się i poszliśmy w moją stronę. Jak zwykle żartowaliśmy sobie, byli bardzo fajni. Cieszyłam się, że to właśnie ich spotkałam. Nadal nie wiedziałam kiedy wyjdzie Adrian ze szpitala. Miałam chęc teraz do niego zadzwonić, ale postanowiłam , że zrobię to jak będę już w domu. Odprowadzili mnie pod samą furtkę, to było bardzo miłe. Patryk chciał mój numer telefonu razem z Izą, więc podałam im. Kiedy weszłam do środka przywitał mnie piesek, mama, która mnie przytuliła. Uśmiechnęłam się do niej i poszłam do swojego pokoju. Tam położyłam się na łóżko i zadzwoniłam do Adriana. po którymś sygnale odebrał:

-No hej, tęskniłem.-powiedział

-Ja bardziej. Jestem wykończona. Chciałabym byś tu był, wiesz?-zapytałam

-A stało się coś? Masz taki łamliwy głosik..

-Starcie z kolegami Oskara.. Opowiem Ci jak wyjdziesz ze szpitala.

-No to jutro mi opowiesz, bo jutro już mam wypis. Nie martw się będzie ok.

-Wiem. Boże brakuje mi Ciebie tu, chociaż bym mogła się do Ciebie przytulić..

-Oj.. Kocham Cię Agata..

Po tych słowach Adrian się rozłączył. Próbowałam się do niego dodzwonić, ale miał wyłączony telefon. Czemu on to zrobił? Czemu się rozłączył?

Komentarze

biczysxplease niezłe ! ;p
07/08/2013 0:45:33
nielegalna001 fajne ! ;d
02/05/2013 11:39:32
~moniax3 Jeejku , jak to wciąga *.*
28/04/2013 15:38:51
xlovexbigx to miłe, dziękuje ;*
28/04/2013 22:49:36