Rozdział drugi
Kiedy dziewczyna wstała, i zeszła na dół na stole była przygotowana uczta oraz karteczka zawiadamiająca o tym że jej mama poszła już do pracy, i zostawiła jej klucze. Postanowiła zwiedzić okolice, więc poszła się przebrać na górę. Ubrała krótkie dżinsowe spodenki i koszulkę. Rozpuściła swoje ciemne, falowane włosy i wyszła na dwór. Zamknęła drzwi na klucz i szła przed siebie rozglądając się na boki. Po chwili dotarła do ogromnego parku. Park był bardzo zadbany. Usiadła na jednej z ławek i przyglądała się bawiącym się dzieciom w piaskownicy.
Przypomniały jej się czasy kiedy to ona była dzieckiem i wraz z rodzicami robiła babki z piasku, teraz została jej tylko mama& W jej oczach pojawiły się łzy. Otarła szybko z policzka łzę kiedy zauważyła grupkę chłopaków patrzącą się na nią siedzącą na ławce obok. Mierzyli ją od góry do dołu. Chamy pomyślała.
Nagle z jej kieszeni rozbrzmiał dzwonek telefonu. Dzwoniła jej przyjaciółka Lisa ;
- Hej jak tam ? Zmęczona po podróży ?
- A gdzie tam, wszystko w porządku. Wstała z ławki i zaczęła iść w głąb parku. Kiedy przechodziła obok grupki łobuzów usłyszała gwizd. Odwróciła głowę w ich stronę, zmierzyła wzrokiem i rzuciła swym zawistnym spojrzeniem, ale chłopak nie odwrócił wzroku. Nie przestraszył się, to ona pierwsza urwała kontakt wzrokowy. Jej przewaga znikła, wiec poczuła że musi uciekać. Szybkim krokiem odeszła rozmawiając przez telefon, chłopacy krzyczeli coś za nią ale udawała ze nie słyszy ich głupich komentarzy.
W drodze do domu wstąpiła jeszcze do sklepu aby kupić sobie coś do picia, bo było coraz bardziej gorąco. Akurat tego dnia było bardzo tłoczno w sklepach, przez co wychodząc ze sklepu wpadła na chłopaka który wylał na nią szejka.
- Uważaj jak chodzisz zwróciła mu uwagę, a on w tym czasie wyciągnął chusteczki i zaczął wycierać jej bluzkę. Zostaw poradzę sobie odtrąciła jego pomoc. Kiedy podniosła głowę i spojrzała mu w twarz zdała sobie sprawę że to jeden z chłopaków z ławki, ten który zagwizdał. Był cholernie przystojny. Ciemne włosy i oczy, a koszulka opinała jego wyrzeźbioną klatkę piersiową. Zdenerwowała się. Zauważył to.
- Sorki za kolegów. Oni nie zawsze tacy są.
- A za siebie to nie przeprosisz ? Minęła go nie czekając na odpowiedź której nawet nie oczekiwała. Podążyła szybko do domu gdzie była już mama.
- Elizabeth co się stało ?
- Nic, tylko jakiś idiota wylał na mnie napój. Pójdę się przebrać. Jak powiedziała tak też zrobiła, zeszła na dół w grubej bluzie bo zrobiło się zimno. Zjadła kanapkę i usiadła przed telewizorem
- Obejrzymy coś razem ? Zaproponowała mama.
- Pewnie, ale ja wybieram. Może nową wersje Freddiego ?
- Znowu horror ?
- Tak Zadowolona włożyła płytę w odtwarzacz i zaczęły oglądać. Kiedy skończyły dochodziła 21. Wzięła prysznic i położyła się do łóżka.
CDN
Inni użytkownicy: olejtoxddderwa22protectyourauraelmariachi28921lordmagriffy93gandaharbulkazpasztetemkobekontakarolekrsgagi89plk
Inni zdjęcia: I am photographymagicOsiołek z futerkiem zimowym bluebird11... thevengefulone... thevengefuloneja patkigdNad morzem patkigdNK ! lupus89Koncert Nocnego Kochanka lupus89127. atanaja patkigd