Zdjęcie z Trafalgar Square.
Jestem dziś prawie identycznie ubrana.
Paskudne wieje, więc wolne musiałam spędzić w domu.
Ulepszałam moją palmę i inne ozdoby przy okazji romyślając o moim perfekcjonizmie.
Utrudnia mi on życie; wszystko, co robie wydaje mi się nieidealne.
Ja wiem, ze dążenie do ideału to głupota.
Wiem..
Tylko z drugiej strony wciąż czuje, że mogłabym lepiej .
Zadałam sama sobie dziś pytanie : Skad mi się to wzięło?
Nie urodzilam się z tym. W domu także tego nie nabyłam.
Dotarlo do mnie, że miejscem, w któym to się zaczęło była szkoła.
Zawsze byłam niewystarczająca a moje pomysły słabe.
Zawsze ktoś bardziej zasługiwał na pochwały niż ja.
Biorąc to do siebie zaczęłam chcieć nadążyć. Pokazać, że też potrafię.
Zasłużyć na docenienie.
No i.. zostało mi do dziś.
Siedzi we mnie, że mogłbym lepiej.
Przez to tak ciężko pisać i tworzyć.
Kiedy tymczasem na korytarzu w przychodni zaczepia mnie sekretarka i wychwala
moje powieści. Takie sytuacje powinny goić tamtą ranę.
Jednak tego nie robią.
Prrawda jest taka, że to NIE INNI mają ją zagoic. TYLKO JA SAMA.
Ja sama muszę nauczyć się, że to, co robię jest wystarczające i dobre.
Jeśli oglądacie Ranczo to jest tam taka scena, gdzie Kusy zaczyna się przewracać.
Babka wtedy każe mu powtarzać do znudzenia :" Jak zrobię tak będzie dobrze"
Właśnie w tej scenie odnajduję to, o czym dziś tu napisałam.
11 godz. temu
2 dni temu
5 dni temu
6 dni temu
4 KWIETNIA 2025
2 KWIETNIA 2025
31 MARCA 2025
29 MARCA 2025
Wszystkie wpisyszarooka9325
2 godz. temu
xavekittyx
2 godz. temu
odcienfioletu
3 godz. temu
atana
7 godz. temu
forestxwitch
12 godz. temu
pamietnikpotwora
13 godz. temu
calaja90
13 godz. temu
elmar
1 dzień temu
Wszyscy obserwowani