Trzy miesiące mnie tu nie było : o W moim życiu zmieniło się strasznie dużo. Ludzie odeszli, inny przyszli. No cóż, taka kolej rzeczy. Ważniejsi są, ci co przyszli i chcą zostać w moim pojebanym życiu. Ciekawe, ile wytrzymają =) Za mną półmetek, cudowny wieczór, bawiłam się świetnie w (wtedy) fajnym towarzystwie, także było naprawdę fajnie. Za mną też Andrzejki, Mikołajki i wiele wspomneń, jakie miały miejsce w te dni rok temu. No cóż, narodziły się nowe wspomnienia, a żyć musimy jakoś dalej. Nic nie dzieje się bez powodu i z tą myślą trzeba jakoś iść do przodu.
___________________________________________________________________________________________________________
Kiedyś myślałam, ze jestem silna, że potrafię być obojętna i traktować innych tak jak oni traktują mnie. Nie myślałam, że jeden człowiek może rozjebać mnie na malutkie kawałeczki, które zaraz po złożeniu znów gubię. Nie pokazuję jak bardzo zmienił mnie czas, ludzie, sekundy, minuty, ON. Najlepsze jest to, że staram się być oparciem dla innych, a sama nie radzę sobie z własnym życiem. Gubię się, zapadam w cholerny mrok, w którym istnieją tylko ślepe uliczki bez możliwości ucieczki. Ale gdzieś tam w mojej własnej podświadomości i w mięśniu nazywanym sercem, istnieje drobna iskierka nadziei, nadziei na lepsze jutro. I może to jutro w końcu nastało. I przez to wszystko, co się wydarzyło jestem silniejsza, niż kiedykolwiek. Czas przestać żyć przeszłością, a zacząć zauważać to, co się dzieje wokół mnie. Czas dostrzec ludzi, którzy są i chcą mnie uszczęśliwić. Czas na zmiany i odcięcie się od tego, co było.
- Pokochasz mnie taką?
- Jaką?
- Z bliznami i z depresją. Pokochasz?