photoblog.pl
Załóż konto

Życie płynie do przodu, zmienia się otaczająca nas rzeczywistość.

Ktoś przychodzi, ktoś odchodzi, jakaś relacja rozsypuje się sama, inna niespostrzeżenie się nawiązuje.

 

Dobrze jest mieć osoby, które w tej zmienności pozostają wciąż obok.

Często od lat. Niezmiennie i nieodwołalnie.

Dobrze jest mieć w swoim życiu takich wspaniałych przyjaciół, którzy nigdy nie zawodzą.

To ogromny skarb. Trzeba dbać o takie relacje.

Nigdy nie przestanę doceniać wartości jaką jest przyjaźń i ci ludzie, z którymi przeszło się już przez niejedno.

 

Zmieniamy się zewnętrznie, zmieniają się gusta i style, kolor włosów, makijaż, ubiór.

Zmieniamy się wewnątrz. 

Odkrywamy w sobie wciąż nowe światy, o których istnieniu często nie mieliśmy wcześniej pojęcia.

Bardzo wiele razy wydawało mi się, że bańka mydlana, w której bezpiecznie przeżywałam dzieciństwo, ostatecznie pękła.

Myślałam, że dostałam plaskacza od dorosłości, kopaniaka od życia; że świat mi zdjął różowe okuary z nosa i nareszcie widzę wszystko właśnie takim, jakie jest.

Wydawało mi się, że moja perspektywa myślenia jest już ukształtowana, ideały wyrzeźbione, nietykalne

i niezmienne.

Moja perspektywa myślenia, jak się jednak okazuje, wciąż się zmienia i kształtuje.

Dochodzę do wniosku, że tak chyba dzieje się przez całe życie.

Tylko krowa nie zmienia poglądów. Ludziom się zdarza.

Słucham innych, obserwuję świat i to, co się w nim dzieje, ludzkie relacje, zwycięstwa
i porażki...  wyciągam wnioski.

Człowiek przez całe życie się uczy, jeśli tylko jest ciekawy świata i ma oczy szeroko otwarte.

Człowiek poszerza swoje horyzonty, jeśli tylko nie są na tyle wąskie, by brakowało miejsca na własne zdanie.

To mnie zawsze najbardziej przerażało w ludziach - bezmyślne wchodzenie w utarte, oklepane schematy.

Bo tak wygodniej. Bo tak robią wszyscy.

Owczy pęd.

Dlatego, już całe lata temu, zrodził się we mnie bunt oraz pragnienie inności, indywidualizmu, popłynięcia pod prąd rzeki, a nie wraz z jej prądem.

(Z prądem rzeki płyną tylko zdechłe ryby.)

Zaraz obok tego, zrodziło się we mnie pragnienie dobra. Takiego czystego, nieskazitelnego dobra.

Na tym zbudowałam cały swój światopogląd.

Zrozumiałam ostatnio, że wcale nie o to w tym wszystkim chodzi.

Dotarło do mnie, że nie muszę być nieskazitelna. To ogromna ulga.

Jakbym zrzuciła z siebie jakiś ciężar. Znów mogę oddychać...

Świadomość, że jak każdy mogę popełniać błędy, a przy tym pozostać wartościową osobą -  to bezcenne.

Dotarło do mnie także coś, co już od dawna wiedziałam, ale w co się nie wgłębiałam i przyjmowałam pewne kwestie bardzo intuicyjnie i będąc szczerym - nieco powierzchownie.

Uświadomiłam sobie bowiem, że wiara to nie jest sztywny spis reguł, zakazów i nakazów, ale przede wszystkim żywa relacja z Bogiem. To jest w tym dla mnie najważniejsze.

Po to otrzymałam serce, by móc iść za jego głosem.

Po to otrzymałam mózg, by móc zrobić z niego użytek i samodzielnie myśleć.

Po to mam wolną wolę, by móc z niej korzystać.

Od kąd pamiętam miałam obsesję na punkcie wartości.

Tak bardzo zależało mi zawsze na tym, by być dobrym człowiekiem, by żyć wyłącznie dla innych, że czasami zapominałam w tym wszystkim o sobie.

Widziałam w tym jedyny sens, swoje szczęście spychając na dalszy plan.

Zupełnie o to nie proszona, bezinteresownie się go wyrzekałam.

Dziś sama do końca nie wiem dlaczego.

Wiem jednak, że nie da się tak funkcjonować w tym świecie.

Własne szczęście też jest w tym wszystkim istotne.

Tak samo jak szczęście innych, którego pragnie się dla nich całym sercem.

Każdy człowiek ma do szczęścia prawo.

Moje serce jest nim wypełnione od pewnego czasu po brzegi.

I cieszę się, tak cholernie się cieszę, że sobie na to nareszcie pozwoliłam.

Cieszę się, że poznałam człowieka, przy którym nie czuję pętli na szyi i potrzeby ucieczki, zanim wszystko rozpieprzy się w drobny mak.

Wręcz przeciwnie.

Czuję, że to będzie trwało i chcę w tym trwać.

I niech się dzieje co chce, niech życie toczy się dalej.

Ja nareszcie czuję, że wszystko jest na swoim miejscu.

I nie boję się ani troszkę, póki idę przez życie trzymając go za rękę.

 

Dawno już nie powstała tutaj taka długa, pełna szczerości notka.

Nie miałam potrzeby pisania, wszystko przeżywałam w sobie.

Jednak już od pewnego czasu miałam ochotę się tutaj odezwać.

Sentyment każe wracać w to miejsce :)

 

 

Dodane 15 PAŹDZIERNIKA 2016 , exif
617
katarzynaaaaaaaaa Jaka piękna ;*
19/10/2016 19:59:25

Informacje o xdmonicaa


Inni zdjęcia: .. locomotivEgipt pełen polaków bluebird11... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24