Dzisiejszy wieczór.
Pogoda olśniewa. Zachwyca.
Tęskniłam za chodzeniem w bluzie i trampkach.
Jedno jest pewne: wraz z wiosną przyszło życie. Nowe siły. Wiele chęci. Motywacja. :)
York w barwach wczesnej wiosny,w pierwszych ciepłych promieniach słońca jest najpiękniejszym miejscem na świecie. To miasto chyba nigdy nie przestanie mnie zachwycać. Wciąż chłonę je na nowo,jeszcze i jeszcze.
A w tym wszystkim mam tony kapsiowej miłości <3 i domowe ciastka :)
no i oczywiście świadomość,że jeszcze tylko 3tygodnie i zawitam w Polsce. Oby do tego czasu stopniał śnieg... PROSZE*-*