My own fucking life... 

ile może zmienić jedna decyzja? czy właśnie tak smakuje szczęście?.....

dziekuje wszystkim powyzej, ze jestescie, byliscie i bedziecie, w koncu bez zawahania moge powiedziec, ze jestem szczesliwa, gruba kreska oddzielam to, co bylo kiedys, pieprzcie sie falszywi, liczy sie tutaj i teraz:) w koncu zasmakowalam, czym jest prawdziwa przyjazn i prawdziwa milosc. Nawet misiu zalapal sie na zdjeciu, nasze pierwsze wspolne zdjecie, kiedy sie poznalismy hihihi, romantiko<3

ile milosci moze nam dac jedna osoba, ile musisz wycierpiec przy kazdym pozegnaniu, ile pocalunkow przy przywitaniu, ile natesknisz sie kazdego wieczora, ile godzin z nim przegadasz, ile usmiechu na twarzy moze wywolac jeden usmiech:)

a wiec czym jest prawdziwa przyjazn? jest to pojecie bezwgledne, wyjatkowe, kiedy spotykasz osobe, ktora mysli dokladnie tak samo jak Ty, z ktora rozumiesz sie bez zbednych slow, ktora potrafi pocieszyc, potrafi opieprzyc kiedy trzeba, z ktora potrafisz usiasc wieczorem przy piwie i wspominac kazdy miniony dzien..

skorzystalam z okacji, by w koncu z siebie cokolwiek wyrzucic, mysle, ze moj elektroniczny pamietnik jest dobrym miejscem.