jak to wszystko się pozmieniało od ostatniego wpisu
teraz mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwa! Mam wspaniałą przyjaciółkę, cudownych znojomych, dostałam się na bądz co bądz. wymażone studia.
chyba definitywnie skończyłam przyjaźń z A., która sprawiała mi tylko ból. teraz nasze relacje są na zasadzie znajomych i to nawet nie tych bliskich, cóż, trochę szkoda tych wielu lat, ale jak mówią, jeśli ktoś przestał być przyjacielem, nigdy nim nie był..
teraz rozkoszuje się najdłuższymi wakacjami w życiu. jak na razie siedzę w domu, ale w połowie sierpnia jedziemy z naszą ekipą do Władka, pomelanżować w koniu ;D
nie warto jest rozdrapywać starych ran. never look back