photoblog.pl
Załóż konto

Mój świat jest inny. 

 

Nadmierne myślenie, ciągłe myśli krążące w głowie.

Analizowanie i logiczne tłumaczenie.

Tłumaczenie wszystkiego oraz wszystkich.

Nadmierna empatia pomijając zawsze siebie.

Overthinking jest zabójczy dla samego siebie.

 

Więcej myślę, więcej czuję, więcej widzę, niż bym chciała kiedykolwiek.

 

Nadmierna wrażliwość dla słów wypowiadanych przez bliskie osoby, a tym samym rozkładanie tego na czynniki pierwsze szukając błędów w sobie. Analizowanie każdego faktu, logiczne ułożenie wydarzeń i zachowań, a także nadmierna samokrytyka wewnętrzna.

 

 

 

"A co gdybym ? " Pytanie pojawiające się setki razy w głowie sprawdzając każdy możliwy scenariusz.

Życie przestaje zaskakiwać, gdy rozkminisz wszystkie scenariusze każdego z zachowań.

Jest się gotowym na wszystko, choć nie oszukasz organizmu i uczuć to przepracujesz wszystko w dużej mierze nim coś się stanie.

 

Życie z dnia na dzień ? 

 

Planowanie krótkoterminowe ? 

 

Choć by się chciało posiadać choć trochę spontaniczności to nie ma możliwości.

 

Silne przeczucie to nic innego jak analiza.

 

Gdy mózg pracuje na najwyższych obrotach analizując cały otaczający świat przeczucie to tylko jeden ze scenariuszy, który znasz. 

 

 

Nie unikniesz odczuwania, bo zawsze uderzy jak niespodziewane. Emocje i uczucia silniejsze zawsze, niż możesz sobie wyobrazić, bo to siła nad którą nie panujesz. 

 

Brak kontroli nad głosem w głowie, który przerabia wszystko z dziś, kiedyś i co dalej. 

 

Potrzeba planowania wszystkiego.

 

Każdego dnia wszystko ułożone co do minuty, by działając według harmonogramu móc czuć spokój. 

 

Czy boje się zmian ? 

Nie.

 

Ciągły overthinking to ciągłe wprowadzanie poprawek w planach. Ciągła potrzeba analizowania "jak nie ... to zrobimy ... i będzie ..." 

 

 

Pewien czas mogłam wyciszyć się od myślenia, pewne rzeczy powodowały, że poprostu nie musiałam analizować, a mogłam poprostu czuć. Nie musiałam analizować, a mogłam dać iść sprawom swoim tempem wiedząc do jakiej przyszłości doprowadzi. Byłam poprostu pewna tego co mnie otacza i mogłam oddać się temu.

 

Po dłuższym czasie poprostu nie oszukasz siebie i schematu bezpieczeństwa, gdy coś go zaburzy. 

 

Poczucie bezpieczeństwa, stabilności, uczuć z zewnątrz, a jednocześnie wewnątrz, zrozumienie i wsparcie w odrzucaniu błędnych analiz to must have czego potrzebuję, by nie błądzić w ciemności miliardów głosów. Czasem potrzebuję osoby będącej jak latarnia na morzu. Szczerze ciągnąca w bezpieczną przestrzeń. 

 

 

Iluzja szybko się rozpłynie, a szczera przystań będzie zawsze domem, do którego się wraca i do którego zawsze pcha ta niewidzialna siła.

Gdy sztorm będzie próbował pochłonąć, latarnia wskarze kierunek. 

 

 

 

 

Dodane 8 LUTEGO 2025 ze strony mobilnej
375