patrzę z zadrością na pary siedzące na ławkach, wtulonych w siebie.

I z całego serca życze im najlepiej, ale smutno mi jednocześnie bo wiem, że jedno z  nich prędzej czy później będzie cierpiało.

Julia i Tomek byli parą od 2 lat. Byli razem szczęśliwi, żadko się kłócili, bo mimo różnicy zdań, każde z nich akceptowało zdanie drugiego. 

W wakacje wszędzie wyjeżdżali razem, a jeśli nie było to możliwe to odmawiali wyjazdów. Znaleźli sobie nawet wspólną pracę, żeby spędzać więcej czasu ze sobą, a przy okazji zarobili tochę pieniędzy. W zime zaś spotkania były trochę utrudnione, bo żadne z nich nie miało jeszcze prawa jazdy, więc spotykali się raz w tygodniu, to oczywiście było bardzo bolesne, bo tęsknili za sobą strasznie, ale dali radę, bo ich miłość była bardzo wielka.

Julia od zawsze miała kompleksy jeśli chodziło o jej ciało, w rzeczywistości, była bardzo zgrabna, przeciętna nastolatka, ale jeśli ktoś mówił nawet w żartach, że przybyło jej tu i ówdzie, zamykała się w sobie i potrafiła nic nie zjeść przez cały dzień. Przez ostatni czas, non stop słyszała tego typu komentarze od jej kolegi złośliwego z klasy. Wzięła sięostro za ćwiczenia Ćwiczyła po 5 godzin w swoim pokoju, jadła, a raczej skubała jedzenie tylko raz dziennie, ddatkowo kupila sobie dwa różne rodzaje herbatek przeczyszających i tabletki na odchudzanie. Na spotkaniach z Tomkiem nie pozwalała się dotykać, odtrącała jego rękę, gdy chciał ją przytulić i położyć rękę na biodrach, nie wiedział co sięz nią dzieje, próbował z niąrozmawiać, wiedział o jej kompleksach, lecz tak naprawdę nie wiedział jakk jej pomóc, w jaki sposób powiedzieć, jej żeby uwierzyła ze jest szczupła, wiele razy tłumaczył , że jest chuda! Dziewczyna i tak nie wierzyła. W głowie miała tylko słowa kolegi

,,uuu Julia przytyło Ci siętrochę co? Zobacz na dziewczyny z klasy jakie laski a ty? Ogranicz hamburgery bo niedługo trzeba będzie drzwi od klasy wymienić na większe''

Z każdym dniem dziewczyna chudła w oczach, jej rodzice nie zauważali tego, bo mało poświęcali jej czasu, najdłużej widywała ich w niedzielę, poświęcali jej pół dnia. Oczywiscie zaptarzeni w swoją arierę, nie zauważyli problemów dziewczyny. 

Na codzień siedziała sama w domu, więc mogła ćwiczyć bardzo długo. Była wycieńczona, często miała omdlenia, pierwsze omdlenie przy Tomku bardzo go zanieokoiło, chciał wezwać pogotowie, ale nie wezwał dziewczyna go ubłagała oraz obiecała ze bedzie wiecej jeśc. skłamała. Ćwiczyła intensywniej i jadła mniej.

Pewnego dnia tomek dostał smsa od przyjaciółki Julii że dziewczyna jest w szpitalu. Natychmiast do niej pojechał.

Dowiedział się, że dziewczyna umarła  z wycieńczenia.po raz pierwszy Widział ją w skromnym ubraniu, gdzie wystawały jej wszystkie kości, była sina, martwa.

Tomek strasznie płakał, płakał głośno, krzyczał na rodziców Julii, że jej nie zauważali, że jej nie pomagali. Jednocześnie wmawiał sobie, ze był idiotą i nie mógł jej pomóc.

podszedł do jej łóżka, złożył pocałunek na jej sinych, popęanych, odwodnionych ustach, łza spłynęła mu na jej policzek

-Przepraszam maleńka, nigdy sobie nie wybaczę, przepraszam KOCHAM CIĘ.