Siema Werter, wypierdalaj stąd mi z tym smutkiem
Nie chcemy już tych cierpień, chuj że nie uśniesz
I że gwiazd nie ma na niebie bo zgasły
A ich blask to światło co jeszcze walczy
Już nie umiem się smucić, umiem się wkurwiać
Umiem ranić dupy i umiem grać na uczuciach
Jestem wirtuozem liter, poetą swego bytu
W nomenklaturze rapu, tu mutuje jak wirus
Siema Werter ej, bierz menażkę i kajet
Pisz baśnie i dramaty, ale pędź w nieznane
I niech Ci droga szeroko, powietrze lekkie i
Bujaj w tych obłokach, z widokiem na Wenecję
I niech Cię Bóg prowadzi, tą mokrą ścieżką
Zroszoną rosą łez, tych wszystkich biednych dziewcząt
Co były kiedyś z nami, dziś są samotne
Albo są z innymi, ale chcą nas ponownie.
SIEMA WERTER
Moja mama mi mówiła, że mam dobre serce
A ojciec ciągle mi powtarzał, że utonę bez niej,
że kiedyś jej zabraknie i się obudzę jako mędrzec i
nie wiem czy ma racje, ale w sumie za nią tęsknie...
I jeśli wiesz coś o mnie lepiej ode mnie
to znowu jesteś w dupie a ja lecę na pełnej!
See what hurts me the most is you won't admit you was wrong,
Bitch, do your song, keep tellin' yourself that you was a mom,
But how dare you try to take what you didn't help me to get,
You selfish bitch, I hope you fuckin' burn in hell for this shit!
http://www.youtube.com/watch?v=RQ9_TKayu9s
Inni użytkownicy: hueciakxemilyymkmsbiburcypisekk420drosekbeciaacz3marika2137timmueller256karolinabober199688
Inni zdjęcia: Czapla siwa slaw3001475 akcentova138. atanaRower aceg:) dorcia2700935 photoslove25włóczykij itaaanDo mycia szyb. ezekh114Nie płacz przyjacielu bluebird11Znane. ezekh114