Ślicznotki wybaczcie mi ;)
Nie bylo mnie 2 dni, ale powróciłam ;)
Niedziele spędziłam odpoczywając, moje mięśnie tego potrzebowały ;)
W poniedziałek takie lekke ćwiczenia.
Ale jest coś ważniejszego!! Zaciognęłam Mojego M. do ćwiczenia ze mną :D:D
Sukces bo zawsze marudził:P Mój M. ma w domu taka swoją małą siłownię ale zawsze marudzi że nie ma z kim albo idzie raz na jakiś czas. Ale powiedziałam kategoryczne NIE.
Poprosiłam go o motywację bo mi się ona gubiła, poprosiłam go aby mnie pilnował w ćwiczeniach liczył ile zrobiłam itd. Zgodził się!
A późnie poprosiłam go by ćwiczył ze mną!!
We dwoje jest raźniej a przy kimś automatyczniej stara się bardziej i ćwiczy się do końca!
No i tak oto wczoraj spędziliśmy na ćwiczeniach 1.5h :D byłam w szoku ale postanowilusmy ćwiczyć razem co drugi dzien na tej siłowni ;) a ja osobno w domu w te dni gdy nie jestem u niego ;)
Kocham Go!