powoli zaczynam się bać sama o siebie.w jednej chwili pojawiłeś się Ty a wszystko inne znikło..wytworzyłeś taki przyjemny klimat aż chce się żyć.zauważyliście uśmiecham się! tak! ja się uśmiecham.nie wiem co to za uczucie ale całkiem przyjemne.częściowo siedzisz w moich myślach ale nie wiem czy to dobrze czy źle czas pokaże.boję się że za chwile wiatr zasypie piaskiem nasz drogi i nie zostanie z tego nic.musimy się cieszyć chwilą tak jak powiedziałeś wczoraj.niektóre Twoje słowa wpłynęły na moje myślenie.jesteś całkiem irytujący.i stwierdzam że bardzo lubię Cię wkurzać siedząc Ci na kolanach i patrzeć jak nie możesz mi się oprzeć.ah tak wiem jestem kusicielką.dzisiejsze popołudnie też miło zaplanowane także amigos idę ogarnąć pupcię.