photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 9 MAJA 2019

Te niebieskie oczy patrzą prosto w moje. Zawieszam się na chwilę i wydaje mi się, że jesteśmy same. Siedzisz tuż obok, za blisko jak na zwykłą koleżankę. Mam ochotę po prostu się pochylić i Cię pocałować. Ale mam do Ciebie zbyt duży szacunek. Nie chcę zepsuć tego, co się tworzy. Stajesz się ważna i, cholerna jasna, wiem, że to się źle dla mnie skończy. Idziesz obok, nasze dłonie się o siebie ocierają. Za każdym razem, kiedy mnie dotykasz, nawet zupełnie przypadkowo, tracę oddech. Wiem, że mnie nie chcesz, ale czasem Twoje słowa i czyny temu przeczą. Straciłam głowę dla tych popieprzenie błękitnych oczu i nie wiem jak się z tego wycofać. Chcę uciec od tego, co czuje, ale w tej chwili to już niemożliwe. Nie mogę odejść, bo zranię nas obie. Ale nie wiem, czy mogę zostać. Bo jeśli zostanę, to zniszczysz mnie. Jestem pewna, że to czyste serce wykończy mnie do końca. Zmiażdży i rozerwie na milion kawałków. Ale już się uzależniłam. Zbyt wiele siebie włożyłam w tą relację, żeby teraz to sobie odpuścić.

Pozwalasz mi ułożyć się na Twoim ramieniu. Bije od Ciebie ciepło, a zapach mnie uspokaja. Przez chwile nie czuje się tak wykończona, jak w rzeczywistości jestem. Przy Tobie zapominam o tym, jakie piekło mnie niedługo czeka. Twoja obecność jest tak cholernie wystarczająca, że aż mnie to przeraża. Ale nie mogę się odsunąć, chcę być tylko bliżej. Zamknąć oczy i wtulić twarz w Twoją pachnącą bluzę. Myślałaś, że nie widzę, ale zauważyłam malujący się na Twojej twarzy delikatny uśmiech. I tyle wystarczyło, żebym poczuła się komfortowo. Tyle wystarczyło, żebym poczuła szczęście. Stałaś się moją przystanią. I nie chcę tego stracić.