Panorama Reykjaviku :)
Mój marny telefonik nawet w 10% nie oddał piękna tego widoku. :p
Jeszcze wejdę na tą górkę, ale uzbrojona w lepszy sprzęt! :p
Już 4 tydzień mija od kiedy tu jestem, a nadal nie mogę przestać się zachwycać. :)
A naprawdę niewiele pięknych miejsc widziałam, najlepsze chyba przede mną. :)
Jeszcze jutro i weekend. <3
W poniedziałek wolne, bo jest jakieś święto, więc można powiedzieć, że będę miała długi weekend. :)
Przyda się, bo powoli padam, już dość na ten tydzień, jestem zmęczona, psychicznie i fizycznie.
Na szczęście lubię w tej pracy to, że mam czas, żeby odpocząć. :)
Oby pogoda się nie zmieniła, bo od trzech dni jest przepiękne słońce. :)
W Polsce go pod dostatkiem ostatnio, ale tutaj doceniam każdą chwilę ze słoneczkiem. :D
Wczoraj udało się w końcu założyć konto w banku, w samą porę, bo tym samym załapałam się jeszcze dziś na wypłaty. <3
Chyba nie mam siły się cieszyć, ale jestem zadowolona. :))
Teraz muszę oddać, co mam do oddania, kupić bilet do Polski i już będę tylko odkładać. :)
Generalnie nie jest źle, sama siebie zaskakuję tym, że potrafię, albo przynajmniej staram się olewać wiele spraw.
Chiwlami jest ciężko, ale hartuję się, nie ma co!
Chyba zawijam się do wyrka, żeby jeszcze zdobyć siły na piątek. :p