Ja to pierdolę,siedzę na Księżcu 

Wakacje powoli się kończą. Miały być najlepsze, a były dosyć nudne. No ale w końcu porządnie wypoczęłam. Sprawy nabrały nieoczekiwanego obrotu. Na studia spróbuję się dostać za rok, tymczasem czeka mnie Studium Wizażu i Stylizacji. I właściwie po tym już mogłabym robić to, co bym chciała przez całe życie, ale kosmetologia przecież nie zaszkodzi. Boję się tylko, że migrena nie da mi się przyłożyć do nauki. No ale nieważne, może to się w końcu wyjaśni. Wybawienie. Przeprowadzam się do Wrocławia. Koniec z tym wszystkim! Z wiecznym stresem i wkurwieniem! I z milionami innych rzeczy! Teraz mogę sobie po prostu spokojnie żyć. Trochę trudno się z tym oswoić, ale z drugiej strony - kiedyś tak czy inaczej trzeba. A mieszkanie z Mrozałkiem będzie na pewno ciekawą próbą. ; ] I myślę że to już koniec z moim photoblogiem. Ani on ciekawy, ani zdjęcia zbyt ładne nie są. Przydawał mi się, kiedy musiałam się wyżyć. Teraz już raczej nie będzie takiej potrzeby, przynajmniej w najbliższym czasie. I już mi się po prostu nie podoba to całe blogowanie. Kto chce się dowiedzieć co u mnie, niech zadzwoni, napisze, cokolwiek. Nie jest do tego potrzebny photoblog, na którym i tak rzadko bywam. I nie wszyscy muszą wszystko wiedzieć. Trzeba zrobić następny krok. Po czterech latach - - Cze!