Dzień zaczynam z wielkim (uśmiechem), i cały dzień mi on towarzyszy,aż zasne i ciągle mi się chce(tańczyć) i wszystko smakuje inaczej ( tu czyt. lepiej) Zwykły dzień staje się nie zwykły...i to wszystko zasługa tego jedynego czlowieka, który zmienił moje życie...na lepsze
pomyslicie że początki są zawsze takie piękne....ale ja wierze...że to jest to... Zresztą TE wszystkie lekcje czegoś nas nauczyły co nie? i tak jak w szkole nie każda lekcja była ciekawa i dobra...ale zapisana w zeszycie...i niech w tym zeszycie pozostanie...lecz mimo wolnie coś z niej "wynosimy" -wiedze-. Teraz to co było - nie jest ważne...ważne jest to co jest teraz i co przyniesie nam jutro... Jestem szczęśliwa i w pełni spokojna;] i pierwszy raz moje serce i mój rozum idą w parze...bez złości...rozum sercu nie ma nic do zażucenia...Czysta miłość...nie mimo wszystko,lecz przedewszystkim... czyste szczęście, beztroska, bezpieczeństwo, WIARA-NADZIEJA-MIłOSC. Nie potrafie jedną myślą ogarnąć tego uczucia ale jest bosko... wieczorami muszę marzyć nowe marzenia-bo wszystki, które miałam spełniają się mimo że ich nigdy nie wypowiedziałam... Jeżeli istnieje takie coś jak przeznaczenie, czy też dwie połówki...To ON jest moim przeznaczeniem moją drugą zwariowaną kochaną połówką...
W anioła ramionach nocą kryję się,
Całuje on mnie czule, ja nie boje się.
Przez ciemne doliny za ręke prowadzi mnie.
Nie, nie ja nie boje się.
Zaufać umiałam...trudna to rzecz
Został strach odesłany przez wartości precz
Bo gdy wiara, nadzieja i miłość silnymi są
Siły dodają i lekkość snom.
Radość i ciepło wlewają w mój dzień
Złocisty blask rozświetlił i zniszczył cień.
W ramionach anioła ukryłam się
I tulę, tulę się.
Szept ozłocił me słowa
Bezcenna stała się to mowa
bezcenne te słowa szeptem Ci dam
Skarbie: tak bardzo mocno Cię kocham