hmmmmm.................
Był to piękny wiersz o samotności
O porannym bólu wstawania
O bez sensie i braku miłości
I tęsknocie każdego dnia
Wiersz zniknął wraz zasilaniem komputera
I cóż zrobić gdy bezsilność mnie znów dopada
Trafiła mnie jasna cholera
O której pisać raczej nie wypada
Przypomnieć już wersów sobie nie mogę
Ale pisać o wierszu który zagnoł jeszcze nie pisałam
Więc opiszę teraz swoją trwogę
Jak pięknych słów nie zapisałam
Negatywnych emocji zalała mnie fala
Złość, smutek bezradność...
Tak więc zakończę w tym miejscu bo znów mnie powala
Wena odeszła...dobija mnie złość.