Dzisiaj parę słów o lakierach essie :)
Mam tylko dwa kolory tej firmy i szczerze mówiąc wątpię żeby ta kolekcja mi się powiększyła. Spodziewałam się po tych lakierach wielkiem wooow, a wyszło jak wyszło :D Pierwszą rzeczą jest pędzelek. Jest jak dla mnie za cienki, wkurza mnie to, że nie mogę pomalować paznokcia jedym czy tam dwoma pociągnięciami :) Druga rzecz to trwałosć. Nie mam zwyczaju jakoś szczególnie oszczędzać paznokci, ale lakiery, które kupiłam za powiedzmy 5- 6 zł trzymały mi się dłużej niż te. To znaczy w tej kwestii nie ma tragedii, nie odpryskują mi następnego dnia czy coś, ale mam porównanie z czymś tańszym :D
I teraz coś dobrego na ich temat. Krycie mają mega dobre. Jakby się uprzeć to wystarczy jedna warstwa, ale ja z przyzwyczajenia i tak maluję dwie :D Mam mieszane uczucia co do tych lakierów, a Wy?:)
Rozumiem, że pod cemantarzem sprzedaje się kwiatki i znicze, ale żeby oscypki i kiełbasę z grilla!? Myślałam, że tata sobie robi ze mnie żarty, ale rzeczywiście...:) Trochę szok :)