Od baaardzo długiego czasu używam tego produktu i niewyobrażam sobie życia bez niego, szczególnie zimy :D
Maści używam głownie do ust, daje sto razy lepsze efekty niż wszystkie pomadki razem wzięte. Właśnie zimą czy jesienią jest bardzo pomocna przy regeneracji spierzchniętych i popękanych ust. Działa również na zajady :)
Zmiękcza skórki, więc nie trzeba przy tym stosować droższych preparatów za które zwyczajnie się przepłaca, bo są promowane jakąś tam marką. Nie mówię oczywiście żeby ich nie stosować bo sama to robię, ale jeśli ktoś akurat nie ma pieniędzy to ta maść kosztuje około 3zł i też świetnie się do tego sprawdza.
Lubię tej maści używać też po depilacji twarzy. Wyrywam sobie brwi woskiem co trochę podrażnia skórę, a oliwki, które są dołączone do takich plastrów dają raczej słaby efekt i trochę wysuszają, a przynajmniej u mnie tak to działa ;)
Ma zastosowanie kiedy jestem chora, wiadomo- katar, smarkanie, a później czerwone, podrażnione ślady pod nosem. Na to też działa łągodząco i pozwala szybciej zregenerować się skórze.
Działa zmiękczająco, więc raz na jakiś czas można zastosować ją na stopy (najlepiej wraz ze skarpetkami dla lepszego efektu), suche łokcie, kolana, dłonie.
Ostatnio wyczytałam też, że dobrze działa jeśli smaruje się ją pod oczy, ale jeszcze tego nie spróbowałam, spróbuję kiedy skończy się mój krem pod oczy :D
A wy do czego używacie?:)
Jestem ostatnio taka zabiegana, że szok, aż sama się sobie dziwię, że znajduję czas na cokolwiek. Jak nie praca to szkoła i tak w kółko :( Dzisiaj miałam dzień lenia, nadrobiłam trochę pierwszą miłość i Youtube :D <3 Taka pogoda, że najlepiej zagrzebać się pod kołdrę i przespać, a jutro znów pobudka o 6.30 i śmigam do pracy :D