Paletka Catrice Ansolute Nude.
Niedawno zamówiłam tą paletkę na stronie kosmetykizameryki.pl (POLECAM!:D)
Mogę już napisać kilka słów opinii na ten temat, bo od kilku dni używam tych cieni codziennie i póki co to stały się moimi ulubieńcami. Mam nadzieje, że cienie z Paese mi to wybaczą :D
Po pierwsze kolory są w stu procentach trafione w mój gust. Uwielbiam mieć na oczach jakieś brązy i beże, moim zdaniem najbardziej właśnie takie mi pasują. Mają małe, błyszczące drobinki, ale nie świecą się za bardzo co zazwyczaj trudno jest moim zdaniem uzyskać. Może i jestem marudna, ale dla mnie cienie zazwyczaj są albo za bardzo świecące albo za mało świecące, więc w tej kwestii ciężko mi dogodzić. Można dowolnie łączyć kolory i raczej wszystkie do siebie pasują, ja nie mam zwyczaju do malowania się jednym odcieniem czy kolorem więc to na duży plus :D
Jeżeli chodzi o trwałość to wytrzymują cały dzień mojej pracy, od rana do wieczora. W prawdzie wieczorem są już mniej wyraziste, ale jestem zadowolona, bo cena jest naprawdę niska w stosunku do jakości. Łatwo się rozprowadzają, aplikator, który jest dołączony do opakowania też niczego sobie (chociaż ja wolę pędzelek). Nie ścierają się w ciągu dnia, nie osypują się, a to niestety przy innych cieniach zdarzało się :)
Dla mnie są idealne i z czystym sumieniem polecam!:)
A jak tam u Was dziewczyny? U mnie już niestety zima, musiałam wyposażyć się w czapkę i szalik, chociaż szczerze nienawidzę czapek, ale jeszcze bardziej nienawidzę marznąć. Jestem zachwycona moimi studiami, w weekend miałam pierwsze ćwiczenia i było super! W końcu coś co mnie interesuje :)
co studiujesz?