Dzisiaj czas na produkty firmy Aussie, które udało mi się kiedyś dorwać w promocji i o tym pisałam :)
1. Szampon do codziennego stosowania. Ja się autentycznie zachwyciłam :D Szampon świetnie się pieni, wystarczy naprawdę niewielka ilość żeby skutecznie umyć nim włosy. Łatwe splukiwanie jest kolejnym atutem, zazwyczaj przy innych szamponach miałam z tym niemały problem, a co za tym idzie często zdarzało mi się nie dopłukać szamponu do końca, bo wydawało mi się, że już to zrobiłam :) Na szczęście przy tym szamponie ten problem znika. Zapach ma jak dla mnie obłędny. Nie wiem co to za zapach, mi trochę przypomina gumę balonową :D Nie jest uciążliwy, nie utrzymuje się na włosach bardzo długo po myciu.
2.Odżywka do codziennego stosowania. Tutaj jestem troszkę mniej zachwycona, ale i tak powiedzmy, że zadowolona. Zapach ma podobny do szamponu, ale mniej intensywny. Ciężko wydostać ją z opakowania, zanim wyląduje na mojej ręce muszę kilka razy wstrząsnąć żeby opadła. No, opakowanie mogłoby być bardziej przemyślane :) Generalnie nie zauważyłam jakiejś wielkiej poprawy na moich włosach, ale też nie wymagałam wiele od tej odzywki bo nie ma specjalnego zastoswania :) Odżywka ułatwia rozczesywanie.
3.Odżywiająca mgiełka. Zostawia na włosach fajny, świeży zapach. Zdecydowanie ułatwia rozczesywania, jeszcze w połączeniu z odżywką do spłukiwania to już cudo :D Trochę bałam się, że będzie mi przeciążać włosy (zazwyczaj nie lubię się z odżywkami i czymkolwiek czego z włosów się nie spłukuję), ale wszystko jest z nimi okej. Wręcz odnoszę wrażenie, że są lżejsze i bardziej lśniące, a w dotyku miękkie. Chociaż to pewnie też zasługa tego, że od dłuższego czasu nie stosuję prostownicy :) Mgiełka jest wydajna, nie trzeba psikać jej bardzo dużo.
Ciekawe ile moje włosy będą znosić używanie tych samych kosmetyków, bo przynajmniej co dwa miesiące muszę zmieniać :) Też tak macie?
Dzisiaj w końcu wzięłam się za sprzątanie szafki z kosmetykami i innymi pierdołami, wyrzuciłam dwie siatki niepotrzebnych rzeczy, których kiedyś nie wyrzucałam bo stwierdziałm, że "jeszcze kiedyś się przydadzą". Ale nie przydały się, więc ich czas dobiegł końca :D