Równy tydzień jestem dręczona przez tak zwane przeziębienie. Myślałam, że złapanie tego świństwa w dzień matury z geografii, która jest, a raczej była dla mnie ważna, to zupełny brak szczęścia. Aby było śmieszniej na drugi dzień nie mogłam mówić, co tam matura ustna z angielskiego. Muszę być niesamowitą szczęściarą, skoro pierwszy tydzień swoich najdłuższych wakacji rozpoczynam chorobą, co wiążę się z ciągłym przesiadywaniem w domu, z zapasem chusteczek, czerwonym nosem i niespodziewanym, wyczerpującym kaszlem. Gdzie się nie ruszę, tam są chusteczki, a więc gdy zobaczycie takie oto sterty to na pewno ja tam byłam. Aktualnie cierpię na brak towarzystwa, przyjaciele piszą, dzwonią, ale naprawdę super by się spędzało czas z Martą- wylęgarnią bakterii. Dzięki temu, że cały dzień siedzę sama w domu, do nikogo się nie odzywając, pominę moje monologi do psów, nie straciłam jeszcze głosu, więc możliwe są wieczorne pogaduchy z Agatką na skype. Moja dolegliwość jest jak powolne konanie, nie mam na nic siły, nie mam ochoty nawet jeść, skutkiem tego jest utrata wagi, 2kg w tydzień, jeszcze trochę i zniknę xd. Mam nadzieję, że wkrótce skończy się ta męczarnia.
Myślę, że wystarczająco tu napisałam, zwłaszcza że tylko albo aż o głupim przeziębieniu. Zamierzam odezwać się kiedy wyzdrowieje, jeśli w ogóle to nastąpi. Tymczasem nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć maturzystom wspaniałych wakacji! :)
zdjęcie z niedzieli, kiedy jeszcze wychodziłam z własnego pokoju xd
Inni użytkownicy: barbariaanpapierowemiastorafalpaczescocorabelll16l16zyxyxzemiliakowalski33lucas25mati1990balanonymous02221
Inni zdjęcia: #birthdaygirl qabi1411 akcentovaZwierzęta za kątków świata bluebird11Bolczów elmarDla mnie już czwartek patusiax395Zapraszam! thevengefuloneKolejna wylinka pamietnikpotworaKaruzela Arka Noego bluebird11Zegar kolejowy ? ezekh114Blu-tu. ezekh114