the wrong goodbye

Czasem warto się pożegnać, zapomnieć o czymś co na tą chwilę nie miałoby sensu i wrócić do tego za parę lat. Cudowne uczucie. Poznajemy się na nowo, choć wcześniej znaliśmy się doskonale. Poznawanie to najlepszy etap w związkach, przyjąźniach i znajomościach. Już na samym początku dowiadujemy się, czy z tą osobą łapiesz kontakt. Czy siedzenie z nią bezczynne nie jest dla Ciebie krępujące. Czy masz z taką osobą o czym gadać i czy przede wszystkim nadajecie na podobnych falach.

I nawet po tylu latach ja się spotkacie, poznacie się do tego samego etapu. Zaczniecie od samego początku. Takie drugie życie jak w grze komputerowej. Zupełnie jak dawniej i Wasze sprawy mogą tym razem skończyć się zupełnie inaczej, lepiej niż poprzednio. Dorastacie razem z czasem, dojrzewacie do pewnych decyzji, doskonalicie siebie i swoje umiejętności, wiecie lepiej czego chcecie. Problem pojawia się dopiero wtedy, gdy na horyzoncie pojawia się osoba trzecia tzw. nieproszony szpieg. Taka osoba może spieprzyć każdy, nawet najlepszy plan na przyszłość. I mimo woli, choć w głębi duszy dobrze wie, że to i tak nie ma sensu, korzysta z niej i z jej/jego usług. I nawet niewiadomo kiedy następuje to boom - YES IT'S SHE. SHE'S MY WIFE. Zaproszenie na ich ślub kończy się dla Ciebie głęboką depresją, w głowie przewija się cały film, jak to było cudownie. Masz wyrzuty sumienia. Analizujesz wszystko po kolei co zrobiłaś nie tak, gdzie mógł pojawić się błąd. Jednak czasu nie cofniesz, w tym wypadku czas może być Twoim nawiększym wrogiem, dlatego tak ważne jest podejmować decyzje racjonalnie, nigdy wbrew sobie. Zawsze zastanawiać się 10 razy zanim podejmiesz jakąkolwiek decyzje. Pochopne decyzje mogą pokazać swój drugi koniec na przestrzeni kilku czy nawet kilkunastu lat.

Wracając do Twojej miłości z młodości. Dostajesz zaproszenie na ślub. W pierwszej chwili myślisz "EY AND WHAT WITH US?!" w drugiej "I WANNA KILL THIS BITCH" a w trzeciej "MAYBE SHE'S PERFECT FOR HIM". A na sam koniec "NO NO NO NO NO NO ! I LOVE HIM! HOW CAN I STOP THIS fucki.g WEDDING?!". I na tym się kończy, ostatecznie zaproszenie ląduje w śmieciach, a w głębi duszy, mętalnie będziesz z nim w tym dniu i wpierniczysz 4 czekolady i 2 opakowania lodów, tylko dlatego że popełniłaś błąd kiedy byłaś młoda, a teraz ponosisz ogromne tego konsekwencje.

Tak samo jest z drugiej strony, kiedy to Ty zakochujesz się w innej osobie, ale nie potrafisz zapomnieć o gówniarskiej miłości. Chamsko. Bo gdyby osoba, która aktualnie z Tobą jest wiedziała, że tak na prwadę nie jesteś z nią szczęśliwa, a to szczęście mógłby dać jakiś facet z młodości, pewnie by Cię zostawił. Ale Ty tego mu nie powiesz, kryjesz swoje emocje i uczucia zupełnie jak wtedy, gdy byłaś nastolatką.

Błędy popełniamy, błędy uczą, ale niektóre błędy ciągną się za nami w nieskończoność. Czasem trzeba się wziąć w garść i choć raz w życiu powiedzieć prawdę, powiedzieć to co w Nas siedzi. Chociaż raz w życiu być z tą osobą szczera, a przede wszystkim ze sobą. Bo tak na prawdę nie oszukujemy innych, bo oni o tym nie widzą, tylko samych siebie, a konsekwencjami może być utrata kogoś bliskiego.

Nie ma po co się doszukiwać osoby o której to pisałam, taka nie istnieje, ale może kiedyś się pojawi.

xoxo