Tak wiele osób boi się śmierci.
Wydaje mi się, że ludzie nie boją się samej śmierci, lecz tego, że nie będzie ich już na tym świecie...Na Świecie żywych... Po prostu nie mogą przyjąć do wiadomości tego, że nie będą funkcjonować normalnie, że nie zaznają miłości, bólu, cierpienia, poczucia bezpieczeństwa, strachu...
Boją się tego co będzie potem...
Myślę, że niedługo ludzkość wyginie...
Nie z powodu końca świata, lecz z powodu "Fali samobójstw", która nadejdzie niebawem...chociaż sama nie wiem..Ludzie nie mają odwagi...Za bardzo się boją.
W XXI wieku nie ma osoby, w sumie to młodzieży, która by chociaż raz nie pomyślała o samobójstwie lub o samookaleczeniu. Większość mówi "Przestań, przeciecież życie to najważniejszy i najcenniejszy dar od Boga, nie można go sobie odebrać. Bóg zadecyduje o Twojej śmierci, nie Ty", ale w głębi duszy tak nie myślą. Widzę to. Wiem. Czuję.
STRACH.
TAK DUŻO STRACHU.
"
Nasze smutki są radościami naszych wrogów.
"