`Rozważ,
jak trudno jest zmienić siebie, a zrozumiesz,
jak znikome masz szanse zmienić innych..
Trafia to do mnie..
Cóż..
Życie staje się coraz bardziej brutalne i daje mi się odczuć. Coraz cześciej łapię się na tym, że jego łaskowość jest tylko pozorna.
Coś jest nam dawane - czasem bez wysiłku,a czasem trzeba na to długo pracować - potem równie szybko odbierane. Nic nowego, ale teraz rozumiem to `naprawdę i nie są to już dla mnie tylko wymawiane słowa. Nie mam czasu wyjaśniać, co mam na myśli..
Mam cudownych wykładowców na Uczelni i czuję, że ten kierunek jest `moim kierunkiem` - mimo tego, że moja specjalność, nie została utworzona.. To musiało być przeznaczenie, tak właśnie musiało być - tłumaczę sobie. Ale wcale nie mam zamiaru rezygnować z marzeń!
ps. Wybaczcie za zdjęcie, zapomniałam nieco go `oddalić.