Pick me. Choose me. Love me! 

Trochę się dzieje. Ale to dobrze.

Tak sądzę.

Kilka wydarzeń kulturalnych przede mną. Jutro zaczynamy pierwsze z nich. Dwa wydarzenia kulturalne już za mną.

Jedno, dłuższe zasługuje na kilka słów podsumowania. A właściwie podziękowania. Dla W.i M. za to, że jesteście, za to, że macie nie równo pod sufitem, momentami ofc.; a ja razem z wami. Za tą ostatnią noc. Za dream team. Za hardcore'y - nie mam pojęcia jak to prawidłowo, napisać, to sobie napiszę jak mi się podoba, a co.! M. za to, że wszędzie Cię pełno i Ci się buzia nie zamyka, za to, że promiejesz(promieniujesz) na wszystko i wszystkich. W.za to, że rzucasz kremem, za to, że zawsze czuć, że można na Ciebie liczyć, że gdzieś tam czuwasz.

Dla O. i S. za swoistą, własną, prywatną, spontaniczną wersję Mody na Sukces. Za wiarę, którą sobą samym innym dajecie. Za realizm.

Dla T.za uśmiech nr 13.

Dla T.mądrość i obecność.

Dla.G.i jej...

Dla A. za wspólne dzielenie się krwią z komarami.

Dla K. za znalezienie mojego telefonu.

Dla M. za ponowne znalezienie mojego telefonu.

Dla MP. za słowa.

Dla wszystkich, za to, że byliście, bo gdyby nie wy, to nie byłoby tego wszystkiego.

Przedstawicielom, drugich wydarzeń, dziękuję, za całą noc. Niewątpliwie ciekawą.

Jutro trip. Ruszamy, bez pewności. I właściwie, mnie to nie przeszkadza.

Fot.WB  - wiesz, że nigdy nie miałam, kilku zdjęć z jednego wypadu, które by mi się podobały? ;)

Na koniec, dziękuje tym, którzy 5 pamiętali. ;*