photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 26 LIPCA 2011

000 w dalszym ciągu

 

 

 

 

Plan był taki, że zaczynam od dzisiaj. Do licem chcę pójść już idealna. Sęk w tym, że rozpoczęcie dążenia do ideału muszę przesunąć o jeden czy dwa dni - aż ojciec wyjedzie służbowo. Póki tato jest w domu, nie ma mowy o tym, żebym jadła mniej niż zwykle. Tak więc, początek jutro bądź pojutrze, kurde, a już chciałam zacząć... :/ W każdym razie, już od dziś będę się starać, aby nie jeść za dużo. Jak do tej pory, zjadłam jedynie małą kromkę z serem i odrobiną ketchupu, bez masła. A jak już zacznę to pewnie wytrwam, tylko nie wiem co robić z weekendami, kiedy mama jest cały dzień w domu. Macie jakiś pomysł?

 

Podobno dieta kopenhaska tylko dla bardzo otyłych...? Nie wiem, inne mi nie pomagają, więc może spróbuję chociaż przez kilka dni. W każdym razie, może podam swoje wymiary, podam też te, do których dążę i napiszę, co chciałabym zmienić:

wzrost: 161 cm

waga: 52,5 kg / chcę: max. 45

co chcę zmienić:

* chcę mieć ładne, szczupłe nogi

* chcę uda, które nie wyglądają jak schaby, bo na razie z tym jest zdecydowanie najgorzej

* chcę nieco szczuplejszą twarz, jeśli to możliwe, a trochę na pewno

* chcę płaski brzuch, a nie piłkę o_O

 

To by było na tyle. Naprawdę, dieta 1000 kcal nic a nic mi nie daje :(

 

 

EDIT: Zjadłam właśnie jakieś pół KitKata i jestem na siebie zła. Dzisiaj wyszło mi około 350 kcal, po 18:00 nie mam zamiaru już niczego jeść, więc mam na jedzenie jeszcze niecałe 3 godziny. Głodna na razie nie jestem, jak dobrze pójdzie nie zjem już nic, czyli zostanie 350 kcal, a jak pójdzie gorzej - to powiedzmy że skończę tego nieszczęsnego KitKata, wtedy będę miała na koncie jakieś 458 kcal. A jak pójdzie jeszcze gorzej - zjem jakąś kanapkę, wtedy porządnie przekroczę 600 kcal, a w takim wypadku będę już na siebie wściekła. Życzcie mi więc "niegłodnięcia", proszę...

 

EDIT2: KitKata może i nie skończyłam, ale zjadłam kotlety sojowe. W sumie bilans wychodzi ponad 700 kcal. Jestem na siebie wkurzona.

 

 

 

 

Komentarze

osiagne Dodalam do znajomych jeśli można ? :)
Mój ponad 700 i jest mi dobrze hyhy ;D
Nie przejmuj się kochana i życzę ci niegłodnięcia ;d
27/07/2011 0:05:31
skinnyishappy po prostu jem mniej i zdrowiej
26/07/2011 22:49:34
chudzinkabede A właśnie sęk w tym, że jesz za mało, twój metabolizm się 'zaciął', zatrzymał i klapa. Nie chudniesz. Zacznij jeśc więcej, warzywa, owoce...
26/07/2011 21:21:40
skinnyishappy ja się nie znam ani trochę na takich dietach
26/07/2011 20:43:59
chudzinkabede masz dobrą wagę do swojego wzrostu! ale jesli musisz to dieta 1200-1500kcal, wczesna kolacja, dużo wody i ruchu i tyle. Nie schodź poniżej 1000 bo to zamach na siebie.
26/07/2011 20:21:38
oursin nie denerwuj się, jutro będzie lepiej. 700kcal i bilans to nie koniec świata
26/07/2011 20:14:46
53albomniej Mi niestety też pozostały tylko marzenia :(
26/07/2011 19:28:40
jedendziennie wydaje mi się że 6 na jedną i 6 na drugą, kiedyś tak robiłam ;) dasz radę, obie damy.
radzę Ci jeść np. tylko przy mamie, żeby było takie złudzenie, że jesz dużo. 700 kcal to mało ...
26/07/2011 19:25:11
53albomniej właśnie moją słabością są kości biodrowe :) uwielbiam je czuć
26/07/2011 18:46:43
46kilograms Dieta 1000 kcal ci nie pomaga? Hmm... Zastanawiam się nad przyczyną. Może źle liczysz kalorie? Ale jeśli tak, no to proponuję 700 kcal. :) Ona powinna ci pomóc, poza tym jedna ważna rzecz, o której sobie właśnie przypomniałam. Spalanie tłuszczu zaczyna się po ok. 10 dniach od rozpoczęcia diety, chyba że oczywiście uprawiamy sport i robimy ćwiczenia. Samą dietą jednak nie zobaczymy efektów przez pierwsze 10 dni, jedyne co nam może spaść to woda. Może to dlatego nie schudłaś? Zacznij dietę 700-800 kcal i zobacz co się będzie działo. ;d
26/07/2011 16:43:56