Love.ya.babe.xx 

Japierkurwadole :o

Wiem, że nikt nie czyta ale...

wszystko się wreszcie skończy !!!

Czy ja musze mieć tak powalone życie ?

Ciągle coś... jak nie w sql wyzwiska itd..

To problemy z rodzicami, a bardziej z matką..

Mam już dosyć tego.

Nie wiem co mam ze sobą robić, serio o.O

Ja wiem, że nie każdemu w życiu łatwo,a tak na prawde nikomu.

Ale co taka 14-tka jak ja zawiniła?

Co ja zrobiłam takiego, że ciągle po dupie dostaje?

Czy ja musze zadawać sobie te pytania codziennie?

Moim zdaniem to fair, to to nie jest..

Nawet nie wiem co mam napisać, bo mam taki mętlik w głowie !

Najchętniej to bym poszła w jakies miejsce i się wykrzyczała ile tylko dam rade!

To wszystko nie ma sensu .. To- czyli całe moje życie. No bo jaki w tym sens?

Z nikim się nie umiem dogadać, nawet z własną matką... co nie jest za bardzo normalne. Czemu czuje nienawiść do niej? Czemu nie chce jej znać? Niech ktoś mi powie!

Czemu ja musze być taka.. taka nieogarnięta? Taka inna niż wszyscy.. Mam swój własny świat, ale on mi do końca nie wystarcza. Brakuje mi czegoś, tylko nie wiem czego. Miłości? Nie... ale może jednak? Nie raz czuje się taka niechciana,więc to może przez to?

Wgl co ja jeszcze tu robie? Co ja jeszcze robie na tym zasranym świecie? Jestem tu tylko ze względu na ojca, babcie i Jarka... gdyby nie oni, mnie by tu nie było. Jak to ostatnio powiedziałam do Jarka :Bz serca nie da się żyć. A ty jesteś moim sercem." Czy tylko oni mnie tu trzymają? Zdaje mi się że tak.. bo innego sensu w tym nie widze.

Może się niektórym zdawać, że pisze albo gadam głupoty, ale to co tu jest, to wszystko jest z mojej głowy, z mojej duszy. To nie są jakieś tam bajeczki, tylko to co we mnie siedzi. Pisze to tu, bo tak na prawde nie umiem tego nikomu powiedzieć.. Po co ma ktoś się zamartwiać takimi "błachostkami"? I tak to nikogo nie będzie interesować i pewnie nie interesuje to też nikogo tutaj.. więc uwijam się. Siemka.