Witajcie, moi drodzy Czytelnicy. Dawno nie było tu żadnego wpisu, ale to Was zainteresuje.
Ostatnio podczas wizyty w pewnym supermarkecie moją uwagę zwróciło pewne "masło"...
Przede wszystkim zdziwiło mnie, że nie leżało w tym przedziale, co wszystkie inne masła. Jego cena była dość podobna do pozostałych, zważywszy, że dwustugramowa kostka kosztuje 3,5 - 4,5 zł. To "masło" kosztowało może 20 groszy mniej.
W czym rzecz?
Jak podaje Wikipedia, masło to "tłuszcz jadalny w postaci zestalonej, otrzymywany z mleka krowiego, a właściwie ze śmietany. Nazwa masło jest zastrzeżona dla produktów bez domieszek tłuszczów roślinnych o określonej minimalnej zawartości tłuszczu (co najmniej 80% dla masła chłodniczego i extra, 72% dla masła śmietankowego)".
A co mamy tutaj?
Producent oszukuje nas albo na przodzie opakowania, albo na bocznej "ściance". Z przodu pisze, że jest to masło o zawartości 3/4 tłuszczu. Poza tym umieścił tam mleko i krówkę. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że z boku napisał: Zawartość tłuszczu 60%. Prosta matematyka, 60% to nie jest 3/4.
SPRAWDZAJCIE ETYKIETY!!!
PS. Pozdrawiam i zachęcam do czytania, komentowania i dodawania mojego bloga do znajomych. Ponadto proszę o sprawy Waszym zdaniem wymagające skonfrontowania przysyłać na adres [email protected] :)