Ile was tutaj jest? :)
Chce mi się klnąć, ryczeć, milczeć, krzyczeć, zacząć biec przed siebie, by paść ze zmęczenia gdzieś po drodze, upić się, wyzbyć się wspomnień, przestać kochać, przestać istnieć...
Czasami brakuje nam tchu, by coś powiedzieć,
łez, by wyrazić ból.
lecz nigdy nie powinno zabraknąć tego jednego uderzenia serca, które powie, jak bardzo kochasz...
W każdym z nas jest cmentarz starych miłości...
Nikt nie rozumiał mojej nagłej potrzeby usłyszenia Go lub spotkania się z Nim.
Nigdy chyba nie tęsknili za kimś tak bardzo, by tęsknota stała się każdym oddechem.
Nie wiedzieli, że ta nagła potrzeba jest przeczuciem najgorszego...
Gdy kogoś kochasz to kochasz powietrze, którym oddycha, ziemię, po której stąpa, rzeczy, których dotyka.
Kochasz tą osobę każdym oddechem, uderzeniem serca, spojrzeniem, gestem, słowem a nawet łzami.
Kochasz tak, jak gdyby nikt Cię nigdy nie zranił...
Człowiekowi jest ciężko żyć, gdy żyje się tęsknotą, gdy płynie ona we krwi, gdy każde uderzenie serca oraz oddech, tchnienie czy spojrzenie jest tęsknotą.
Nieustanną tęsknotą za tą jedną osobą...
Nie istnieją słowa po przekroczeniu granicy zaawansowanego bólu.
Wyobraź sobie, że kogoś kochasz całym sobą, lecz ta druga osoba nie czuje nic.
I spotykacie się, niby jesteście a jednak nie. I czasem, jak przypomni sobie o Tobie - odezwie się lub zaproponuje spotkanie. I Ty cieszysz się, wzruszasz, cały świat nagle nabiera kolorów... I wtedy znów dni ciszy, pustki a przecież przed chwilą było dobrze - ta osoba była obok... I mija jakiś czas i w tym czasie jest tylko ból i wiele myśli, bo nie wiadomo, o co chodzi... I potem znów zaczyna świecić słońce, bo znów jest obok, znów tylko na chwilę, na jakiś czas... I tak na zmianę...
Najgorsze jest to, że są ludzie, którzy nie muszą sobie tego wyobrażać. Ja nie muszę.
Jak myślisz, ile można wytrzymać...?
Gdybyś odszedł zostałoby wiele wspomnień, które z czasem przyniosłyby ból i łzy, samotne wieczory spędzane w cichym pokoju z utkwionym pustym wzrokiem w kierunku drzwi z nadzieją, że wrócisz...
Tak ciężko ocenić samego siebie..
Najpierw jest tęsknota, a potem długo już nic, bo wiesz, że nigdy nie wróci to, za czym tak bardzo tęsknisz...
Mi nie zabrakłoby odwagi, by odejść, lecz Tobie nie wystarczyloby sił, aby mnie zatrzymać...
Oddałabym życie za Ciebie, jeżeli ono uratowałoby Twoje...
I choć dobrze wiesz, że nie było warto - to każdej nocy toczysz walkę z sercem i myślami, przekonując samą siebie, że przecież On był powodem Twojego szczęścia.
Skoro tak, to dlaczego,gdy nikt nie widział płakałaś?
Przeżywam ulotną miłość, która ulotniła ze mnie resztki życia...
-Nigdy nie potrafiłbym Cię zranić...
- Robisz to, mówiąc, że mnie kochasz... Gdy kogoś kochasz nie dajesz mu powodów do zazdrości, do łez, których nikt nie widzi, do nieprzespanych nocy...
Uśmiecham się tylko po to, by się nie rozpłakać...
Jestem tylko wielkim skupiskiem bólu, w którym każdy rodzaj cierpienia się zagnieździł...
Jestem bezużytecznym zużytym naczyniem na łzy...
Jestem chyba jakaś tarcza, w którą wymierzone są wszelkie strzały świata...
Inni użytkownicy: olejtoxddderwa22protectyourauraelmariachi28921lordmagriffy93gandaharbulkazpasztetemkobekontakarolekrsgagi89plk
Inni zdjęcia: Damme Carnival 2025! cherrykinnSzymon tezawszezle... maxima24... maxima24... maxima24Wiosna idzie....pozdrawiam. halinamTuż przed wschodem andrzej73Zamek Czocha purpleblaackSparta 2praga - Opava wroclawianinMalina lepionka