Wiecznie za gruba... 

Jestem sobie w domku i jak nigdy się z tego cieszę ;)

Do domu dojechałam przed 15 więc miałam duużo czasu na ćwiczenia :D

Dobiegłam do pobliskiego miasteczka, do apteki żeby się zważyć, bo już nie wiem.

której wadze mam wierzyć. Ale to nie pomogło, bo na trzeciej wadze widniała jeszcze inna waga: 30 kg

O_O i komu tu ufać?

Fajnie było się poruszać, bo siedzenie przy stolem pełnym żarcia było jedną wielką masakrą... -,-

Nareszcie zaznałam przyjemnego uczucia, wiaterku we włosach, to lubię! :D

Ogólnie moje samopoczucie jest baardzo dziwne. 

Jest mi dzisiaj straasznie zimno, głowa mnie boli, 

a jednocześnie mam coś w rodzaju radości, ale to nie jest radość -,-

Mhm... Dobra nie będę się wysilać, bo mi to nie wychodzi,

Uczucia to nie jest moja mocna strona...

Jutro wstaję przed 5. 

40 min biegania przed szkołą dobrze mi zrobi ;)

Potem szybki prysznic i postaram się zjeść jakieś śniadanie - ale nie wiem czy będę miała na to siłę...

Po szkole klasycznie 4 godziny treningu - me gusta!

Najpierw 2 godziny baletu, a potem 2 godziny współczesnego... To kocham <3

Bilans:

Ś: 1/2 kromki ciemnego pieczywa + cięki plasterek białego sera

O: biała kapusta

k: ----------------------------

W trakcie zjadłam marchewkę.

Ćwiczenia:

2,5h biegania

3*5  min nożyce

250 brzuszków

200 grzbietów

Rozciąganie

Ćwiczenie układów na treningi ;D

Wzrost: 158 cm

Waga: Mhm... Pogubiłam się, ale idźmy moją wagą: 33 kg