Hi, bitch. I`m Lulu. 

Niestety, jeżeli chodzi o moje plany zawarte w poprzednim poście nie wszystko poszło tak jak powinno. Obecnie biorę lek, przy którym towarzyszą mi bóle mięśni. Będę go prawopodobnie zażywała jeszcze do końca maja. Nie mogę przy nim zbytnio wykonywać żadnych ćwiczeń typu brzuszki, skłony, rozciąganie. Myślałam, że sobie poradzę, ale jednak nie dam rady. Z ćwiczeniami muszę poczekać do czerwca, niestety. Ale już teraz moge biegać. I jeśli tylko będę miała wystarczająco dużo czasu i pogoda będzie mi sprzyjała, to będę biegała codziennie. Dziś zaczynam. Myślę też o prowadzeniu bloga na bieżąco. Na pewno będę to robiła na bieżąco w czerwcu, ale co do teraz jeszcze nie zdecydowałam. Miłej soboty!