Szybki wpis. Poczułem że powinienem bo przez dzień lub dwa będzie brakowało czasu.
W głowie mam jeden wielki burdel. Myśli drapią czaszkę od wewnątrz chcąc się wydostać.
Czuje się jakiś słaby. Może to przez małą ilość snu? Mało pamiętam z wczorajszego wieczora.
Oczywiście w razie wypadku zamierzam się bronić.
To co fizycznie czuje przypomina jakby coś wiło się w mojej klatce piersiowej. Prawie jakby serce zamieniło się w wielkiego oślizłego węża.
Miłego dnia.