Ciągle czuję lekkie bóle i delikatne ogłupienie. Po pięciu godzinach snu już nie byłem w stanie zasnąć. Zjadłem pierwszy posiłek od 1,5 dnia... tak dla zasady właściwie bo zupełnie nie miałem ochoty. Wczoraj zgubiłem kilka łez. To może trochę dziwne ale się cieszę. Do wczoraj od dłuższego czasu nie byłem w stanie płakać a nawet kiedy chciałem... nie dało się.
Właściwie to tylko tyle. Miałem zwyczajnie ochotę napisać o tej ostatniej rzeczy.
Wieczorem może uda mi się napisać coś sensowniejszego. Tylko o czym?
Niema ktoś może jakiejś listy tematów na zbyciu?