Z Eter i Sandrą bawiłam się świetnie, genialnie wręcz. Ciągłe śmiechy i chichy nie pozwalały na nudę. Wracając do domu przejeżdżałyśmy koło cmentarza, już dziś wyglądał pięknie i barwnie :)
A teraz złapał mnie mały smutek. Chciałabym żeby ktoś chciał być ze mną dzięki temu jaka jestem, a nie jaka mogłabym być... Najpierw zachwyca się moim stylem, a potem mówi to co mówi... Nie wiem co zrobić z ta sytuacją. Hm może sama się jakoś rozwiąże. Pożyjemy zobaczymy.
A za tydzień koncert w Bydgoszczy, mam nadzieje ze będzie fajnie. A przy okazji w ten dzień nareszcie wyprowadzi się ode mnie Paweł. Nie mogę się już doczekać
http://www.youtube.com/watch?v=bu49DVQ-NJA&feature=share
Inni zdjęcia: Nobody's listening waferowaNad jeziorem patrusiagdWyjątkowo zimny kwiecień bluebird11Italy diebabydieŻal straconego czasu pragnezycpelniazyciaJedno wątpiące serce wystarczy philosophysophieJedno wątpiące serce wystarczy philosophysophie... maxima24... maxima24... maxima24