Gdzie ta wiosna ja się pytam?! Siedziałam dziś cały dzień w domu nad notatkami. Wyszłam tylko na chwilę do sklepu i mało mnie nie zwiało z mostu. Wczoraj napadało śniegu, dziś się wszystko topi. Zaraz pierwszy dzień kalendarzowej wiosny ale nic na to nie wskazuje... Po świętach kupuję buty i zaczynam biegać, choćby w śniegu po kolana.
Wyszedł mi dziś malutki bilans, a wcale nie chodziłam głodna. Nie wliczanie do bilansu warzyw i owoców to super sprawa :) Niestety jutro nie będzie tak kolorowo. Mam zajęcia ciągiem od 8 do 20. Wezmę na uczelnię wodę i jabłko, zjem obiad w bufecie i wypiję kawę. A po powrocie dokończę sałatkę tuńczykową. Obym się zmieściła w bilansie. Beznadziejne te środy, kto wymyślił trwające 6 godzin bez przerwy laboratoria? Skończony idiota chyba.
23 dzień SGD
kawa z mlekiem 20kcal
koktajl z kiwi i jogurtem naturalnym 30kcal
sałatka z tuńczykiem 50kcal
kawa z mlekiem 20kcal
warzywa na patelnię
pomidorowa 30kcal
jabłko
150/300kcal
23 dzień diety
23 dzień bez zawalenia
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31