be free 

jezu, no po prostu nie wierzę :)
tyle osób na całym świecie wkręca swoim znajomym, że zawsze mogą na nich polegać, mają wsparcie, pomogą jeżeli tylko będą mogli a tak naprawde tooo.. GÓWNO PRAWDA
robią to tylko po to bo zostali sami, zostali sami przez swoje zachowanie. właśnie przez oszukiwanie, dwulicowość napierdalanie za plecami i można by jeszcze wiele takich rzeczy wymienić.
my naiwni zaczynamu im ufać, przywiązujemy się do nich psychicznie, potrzebujemy ich obecności, musimy czuć, że oni naprawdę są i właśnie przez taką naiwność potem cierpimy.
opowiadamy o swoich spostrzeganiach tym osobom, jednak tacy ludzie zawsze się jakaś wytłumaczą i znowu dajemy się nabrać na te same słit słówka. w końcu odpuszczamy.
i dopiero wtedz czujemy tak naprawdę, że jesteśmy sami, że nie ma nikogo kto nam pomoże, kto bedzie przy nas  NA ZAWSZE, nie ma już "przyjaźni" , nie ma tej bliskości, oddalacie się od siebie, czujecie pustke, nic Was nie cieszy, ale jesteście pewni, że ucieszyłaby Was rozmowa z tą osobą, jednak nie napiszecie, nie zagadacie do niej bo wiecie, że nie możecie, że to będzie kolejny błąd któy zrobicie i później będzie jeszcze bardziej boleć niż boli teraz.
więc trwacie dalej w tej pustce, trzymając wszystkie smutnki, żale, szczęścia itp itd w sobie. nie mówiąc o nich nikomu i jeżeli trafiliście na takie osoby w swoim życiu bo nie wierze, że nie to szczerze współczuje :)

osobiście nie narzekam, cieszę się, że mam te najważniejsze oosby przy sobie które nigdy mnie nie zawiodły, są przy mnie i wiem, że będą, wieć z całego serca DZIĘKUJE Wam :)

PZDR DLA FAŁSZYWYCH MORDECZEK <3