już po przeprowadzce, uf. kupiliśmy kołdrę, śliczne szarobiałe pościele, a dzisiaj nawet suszarkę na pranie. cieszę się że mam pracę, choć jest ciężka, to się cieszę że ją mam. ale funty, jakoś dziwnie nie chcą leżeć mi w dłoni. mówią, że w Anglii jest okrutna pogoda, a dziś było tak pięknie i tak słonecznie jak w Polsce około 23 stopni. czuję się strasznie samotna. jestem płaczliwa i zgryźliwa. dzwonię dzisiaj do przyjaciela i pytam czemy zapomniał o moich urodzinach a on wciska mi kit że pamiętał, tylko chciał osobiście złożyć i że jest zabiegany. dziwne, wszyscy mogą być zabiegani tylko ja zawsze o wszystkich muszę pamiętać. dziwne. dziwny jest ten świat. bez okularów bardzo źle widzę, mam brzydkie włosy, chcę kupić w końcu nowy telefon i myślę nad tatuażami. nie jest okey, a tak złudnie liczyłam na to że będzie.