Trzeba się cieszyć z życia i czerpać każdą jego chwilę. a kiedy jest źle, wiedzcie że zawsze może być gorzej :)
Ehh, ale czasem jest to tak trudne... nie rozmawiam ani z siostrą ani z bratem. Nie myślałam że dowiem się że siostra na mnie tak przykre rzeczy mówi, bardzo to mnie boli i nadal o tym myślę. Brat stwierdził że jestem kablem, choć ostatnio nie miał żadnego powodu żeby tak powiedzieć. Już raz zaczęłam się do niego odzywać i to pierwsza i drui raz błędu nie powtórze.
Bardzo przeszkadza i męczy mnie ta cała sytuacja. Kiedyś mogłam po prostu iść do brata pokoju, pogadać o wszystkim, nawet o moich problemach z chłopakami, a teraz?on ma całkiem inne priorytety, inaczej się zachowuje ważna jest dla niego tylko jedna osoba :(( a bliskim i o bliskich mówi okropne rzeczy.. Jak było mi bardzo źle, płakałam, to wtedy z kolei mogłam iść do siostry, albo ona leciała do mnie. nie musiała mnie pocieszać, wystarczy że była przy mnie i ze mną siedziała :((
Czasami myślę, że gdybym wyprowadziła się z domu, to ta cała sytuacja by się polepszyła. Że kiedy nie bedziemy razem mieszkać, mniej czasu spędzać razem, to zacznie im mnie brakować, będą tęsknić. Chciałabym tego, chciałabym mieć normalny kontakt z rodzeństwem, bo nie chcialabym żeby tak już zostało...Bo te słowa które padły, nie powinny się nigdy były pojawić