Tegoroczna, klasowa wigilia.
Zdjęcie powstało kiedy ustawiałam aparat, zupełnie przypadkowo.
Zaczęło się już w lutym, kiedy to podczas imprezy rozpoczynającej sezon wyścigowy w USA, samochód wyleciał w powietrze, a jego elementy przedostały się przez siatkę ochronną raniąc 14 widzów. Kierowca umarł w szpitalu.
Potem był śmiertelny wypadek na Le Mans w czerwcu po zderzeniu z bandą bezpieczeństwa.
Późniejszy śmiertelny wypadek na Moto GP.
Śmierć Seana Edwardsa z Porsche Supercup - szkolił młodego kierowcę.
Śmierć kobiety ze świata F1 - Marii de Villoty.
Po wypadku Michaela Schumachera byłam szczerze przerażona. Przewrócił się jeżdżąc na nartach i uderzył glową o skały. Doznał poważnych obrażeń mózgu... Chyba każdy z was słyszał tą wiadomość w telewizji.
Teraz każdy, czy lubił wielkiego Michaela czy też nie, życzy mu po prostu zdrowia.
Dziś cudowna podgoda! Już nawet odstawiłam wszystkie książki i zajęłam się jazdą na rolkach <3
A nauki dość dużo na czwartek... tak, ja idę do szkoły.