DALSZA CZĘŚĆ POPRZEDNIEGO WPISU... FBL MA OGRANICZENIE TEKSTU !!! :)
Pobiegłam na górę. Spakowałam coś do spania, rzeczy na jutro i książki. Wzięłam jeszcze nasze ulubione filmy.
Mama zawołała że taksówka już czeka.
- Bawcie się dobrze i jutro idźcie do szkoły. Aaa... masz tutaj jeszcze owoce i ciastka.
- Dziękuję... pójdziemy, pójdziemy- uśmiechnęła się i wyszła.
Podałam kierowcy adres Karoliny. Byłam na miejscu po piętnastu minutach. Podeszłam do drzwi i zadzwoniłam.
- No hej! Rodzice właśnie wyszli na nocną zmianę.
- Super. Ale do szkoły idziemy?- zapytała.
- Tak. Bo rodzice nie wiedzą że u mnie nocujesz.
Poszłyśmy na górę, zostawiłam swoje rzeczy. Poszłyśmy do kuchni po szklanki i miskę do ciastem. - A gdzie byliście po szkole? -zapytała Karolina.
- Mama uparła się że mamy jechać na badania i to jeszcze do szpitala- oznajmiłam.
- Dlaczego do szpitala?
- W przychodni takie badania są tylko w poniedziałki a lekarz prywatny na najwcześniejszą wolny termin w przyszłym tygodniu. A że mama się uparła no to pojechałyśmy do szpitala.- wytłumaczyła.
- Yhym... czyli taty z wami tam nie było?- zapytała Karolina.
- Nagle dostał telefon z musiał jechać do firmy... tak jest zawsze, jak by raz nie mógł poświęcić trochę czasu nam.
- Przykro mi... naprawdę dla was mało czasu. A może on właśnie chciałby zostać z wami jak najdłużej tylko nie może opuścić pracy? Na pewno wolałby być z wami.- stwierdziła Karolina.
- No w sumie racja...
Nie miałam ochoty ciągnąć tego tematu. Poszłyśmy do salonu i zaczęłyśmy oglądać film... gdy skończyłyśmy była dwudziesta druga, poszłyśmy na górę, Karolina włączyła komputer i muzykę a ja poszłam w tym czasie się przebrać. Zapomniałam kompletnie o siniaku a miałam krótki rękawek spod którego wystawał. Miałam nadzieję że przyjaciółka go nie zauważy. Później Karolina poszła się przebrać. Uszykowałam łóżko. Posiedziałyśmy jeszcze chwilkę na internecie. Stwierdziłyśmy że położymy się już i pogadamy. Nagle już przed zaśnięciem Karolina zapytała...
- A Ty co? Uderzyłaś się gdzieś?
- Coo?- zapytała jak by nie wiedziała o co chodzi.
- Masz sporego siniaka na prawym ramieniu.- oznajmiła.
- Aaa... chyba musiałam się gdzieś uderzyć..
C.d.n..
Jeśli ktoś czyta moje opowiadania to dajcie znać czy nie przeszkadzają wam dłuższe wpisy... nie mam ostatnio czasu i wolę dodać jedną część a dłuższą ;)
Inni użytkownicy: johnybbbemillyyy0987misjonarzetarnowsahasularahajpanek94amandooojulitkajula144unospinnalex11234adriano3488
Inni zdjęcia: Hihi hanusiek... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24