Musi nam się udać !  

KOCHANE ! Dawno mnie tu nie było .. Ale napisałam bo muszę się pochwalić . Dostałam pożądną dawkę motywacji, mega ogromnego kopa do działania. Tym razem się uda :) Mam w sobie tyleee siły, że nic mnie nie złamie ;> Mianowicie .. chciałabym wziąć udział w wyborach miss . Jedyne co mi przeszkadza, to trochę za dużo ciałka :P Postanowiłam spróbować coś z tym zrobić, jeśli się uda to się zgłoszę .
Zaczęłam równy tydzień temu . Ważyłam wtedy 71 kg ( 174 cm ) . Teraz, po tygodniu waga pokazała 67,3 kg.

HOW IS IT POSSIBLE ?
Jak wyglądał mój tydzień ? jeżeli chodzi o jedzenie .. to baaaardzo zdrowo, żadna głodówka. Regularne 5 małych posiłków. Sama zdrowa, nieprzetworzona żywność. ZERO pieczywa, słodyczy, cukru, napoi gazowanych. co więc jadłam ? Warzywa, mnóstwo warzyw, serki, owoce, chude mięso, ryby.

+ baaardzo dużo ruchu. 4 razy w tygodniu baaardzo intensywny trening ( bieganie + ćwiczenia na uda, brzuch, skakanka, Ewa Chodakowska ). naprawdę bardzo intensywnie. + dwie imprezy = duuużo tańca.

Już po tygodniu spokojnie mieszczę się w spodenki, w których wcześniej ledwo się dopinałam. I wszystko idzie dobrze, nawet nie mam ochoty zawalić tej diety. Raz pozwoliłam sb nawet na 2 gałki lodów. ale jak widać dużej szkody nie wyrządziły.

Kochane !! Co chcę Wam przekazać : głodówki to głupota. W przeszłości próbowałam wszystkich sposobów. Nie ma cudownej metody. Jeśli chcesz naprawdę schudnąć to musisz się napracować . Nie ma innej opcji. Ale do całego odchudzania można podejść z pozytywnym podejściem, polubić zdrowe, kolorowe sałatki i czerpać radość z ćwiczeń. Trzymam za Was kciuki. :** I za siebie, abym jak najdłużej wytrwała :)