Siema ;*
Hahaha, no nie mogę z tego zdjęcia, takie stare + ta fryzura Niall'a, UMIERAM haha ;D
Dzisiaj generalniej nie mieliśmy lekcji, właściwie to tylko polski mieliśmy ale to się nie liczy,
bo nic nie robiliśmy prawie ;D Bo jechaliśmy sobie na łyżwy.
Nie mogłam. Specjalne gleby zawsze spoko. Potem po łyżwach w takim barku w którym była
metrowa kolejka wszyscy coś kupowali, mhm zapiekankowe i gorącoczekoladowelove <3
I nasz wesoły autobus ;) Haha, teksty Szymona zawsze spoko, z autobusu wysiadałam polana ;D
JUTRO URODZINY. PARTY HARD <3
No tak, jutro się urodzę, o 3:15 dokładnie ;D
A co u Was?
Jeszcze coś doam mam nadzieję, w poprzedniej notce link do fanpejdżu.
Zabieram się za pisanie pierwszego rozdziału.
Mam koncepcje.
Bd dodawać w ferie ;D
Opowaidanie oczywiście.
See ya leater ;*