Pojechali na wspólny obóz. Ona chciała wreszcie wyznać mu co czuje .. była godzina 1 w nocy, a ona siedziała sama ze łzami w oczach przy szklanych drzwiach budynku, w którym nocowali , wpatrzona w księżyc. Siedziała tam& poczochrana, seksowna, niewinna i słodka dziewczynka z marzeniami. Napisała do Niego smsa " Jestem przy wyjściu na zewnątrz. Przyjdź do mnie. Czekam." Po pięciu minutach zjawił się przy niej. Siedziała bokiem do Niego patrząc w przestrzeń za szybą. On podszedł i usiadł obok. Miała mętlik w głowie i łzy w oczach, kiedy wzięła Jego dłoń i splotła ze swoją , po czym powiedziała zrezygnowanie patrząc na splecione ręce "Marzenia się nie spełniają." Łza spłynęła jej po policzku, a ona puściła dłoń. Chłopak chwycił jej rękę z powrotem i zbliżył się. Odwróciła twarz w Jego stronę, kiedy nagle musnął jej wargi swoimi. Dla niej były idealne, w sam raz pasujące do jej. Po namiętnym pocałunku odsunął się od niej i szepnął "One się nie spełniają. Je się spełnia." . I całą noc przesiedzieli wtuleni w siebie, ciesząc się, jak piękna potrafi być rzeczywistość.
Byli na wspólnych wakacjach. Ona zakochana w Nim do szaleństwa, a On ? Nie wiadomo & Postanowiła, że postawi wszystko na jedną kartę i pokaże mu jak jej zależy. W nocy napisała do Niego smsa "Nie usnę. Idę się przejść. Dołączysz do mnie? Jakby co, to jestem nad jeziorem. "I wyszła z budynku ku plaży& Dotarła na miejsce, nikogo nie zauważyła. Blask księżyca odbijał się od lekkich fal wody, a ona siedziała tam sama wpatrując się w otchłań. Otaczała ją masa myśli i nie wiedziała co robić& Mijały minuty , a ona myślała, że nie przyjdzie& Kiedy nagle usłyszała za sobą kroki, nie odwracała się, wiedziała , że to on. Znała Go na pamięć i odróżniała nawet Jego sposób chodzenia. Łzy samy wysunęły się z oczu lekko rozmazując makijaż. Usiadł obok "Co jest?", zapytał odgarniając jej włosy. "Nic..." szepnęła . "Chyba się zakochałam.. " dokończyła kładąc swoją głowę na Jego ramieniu. Postanowił wreszcie oddać się w ręce własnego serca i powiedzieć co czuje. Doszło do pocałunku, położyli się w namiętnych pocałunkach, jednak zaprzestali na patrzeniu w gwiazdy. Nic więcej nie było jej trzeba. "Życie jest piękne." szepnęła wpatrując się w Jego nieprzeniknione, intrygujące i należące wyłącznie do niej oczy&
Nie ma już nic. Tylko ja i Ty , Nie ma już nic. Szczęście wisi w powietrzu <3