Nic nie układa się tak jakbym tego chciała. Przeprowadzka, kłótnie rodziców, brak zainteresowania moją osobą. Tak jakbym w ogóle nie istniała. Być może teraz tak jest. Być może są tak zajęci sobą i pracą taty, że mnie nie zauważają...
- Annie , Annie ! Zejdź na dół . - z salonu dobiegało głośne wołanie mamy.
Ciekawe o co może chodzić. Szybko zbiegłam po schodach uważając przy tym na zabawki mojej małej siostrzyczki Lily.
- O co chodzi mamo ? - zapytałam przewracając oczami.
- Mogłabyś wziąć Lily na spacer ? Wspominałaś , że wychodzisz gdzieś z Ashley.
Ashley to moja przyjaciółka w Georgii, gdzie obecnie mieszkamy. Jest tutaj słonecznie i ciepło. Nie wiem jak odnajdę się w Seattle. Wyprowadzamy się tam w piątek. Tutaj mam Atlantyk , tam Pacyfik. Tutaj mnóstwo znajomych, przyjaciół i swoich miejsc a tam ? Muszę koniecznie wyskoczyć wieczorem z Ash na drinka. Z małą nie pójdziemy, a na trzeźwo chyba nie da się rozmawiać o tak ważnych i trudnych sprawach.
- Okej, wezmę małą. Wychodzimy o 12. - odpowiedziałam zrezygnowana.
- Cieszę się, ubiorę ją i nakarmię przed wyjściem.
Mama była uradowana, jakbym spełniła jakieś magiczne życzenie. Nie rozumiem jej czasem, ale bardzo kocham. Poszłam do swojej sypialni i przebrałam się w białe conversy, czarne rurki, biały top i szarą bluzę. Mimo , że zazwyczaj jest tutaj ciepło , dziś niekoniecznie. Pospiesznie się pomalowałam, wzięłam Lily i wyszłam z domu.
Chyba za wiele ostatnio myślę. Mam obawy czy znajdę tam kogoś , kogo polubię, komu będę mogła zaufać. Najchętniej spakowałabym Ash do walizki i zabrała ją ze sobą, ale to niemożliwe niestety... Muszę być dobrej myśli. Moja przyjaciółka już na mnie czeka , chyba się nie spóźniłam. Patrząc na zegarek witam się z nią.
- Cześć Ashley
- Cześć Annie - po uścisku spojrzała na mnie badawczo - Co jesteś taka smutna ? Co się dzieje ?
- Porozmawiamy o tym wieczorem przy drinku, ok ? - odpowiedziałam nie patrząc na nią.
- W naszym barze ?
- Tak.
- Okej ,a teraz chodźmy, ooo cześć Lily .
Ash zajęła się małą i od razu zabrała ode mnie wózek. Uff , byle do wieczora.
Od autorki :
Posłuchałam @queengomez , zmieniając styl opowiadania zmieniłam również bohaterkę. Jako , że do mojej koncepcji nie pasowała jednak Victoria wzięłam "sprawdzoną" Selenę. Nie będzie na wszystkich zdjęciach , wydaje mi się zresztą, że to nie zdjęcia są tutaj najważniejsze ,a treść. Zachęcam do czytania i czekam na opinie <3. / @selenna